Po pięciu latach Avia Świdnik będzie miała nowego trenera. Kontrakt Łukasza Mierzejewskiego, który wygasa 30 czerwca nie zostanie przedłużony. W czwartek żółto-niebiescy oficjalnie poinformowali, że w klubie dojdzie do zmiany szkoleniowca.
Popularny „Mierzej” zespół ze Świdnika objął w lipcu 2019 roku. Od tamtej pory poprowadził drużynę w 158 meczach ligowych. W tym czasie żółto-niebiescy zanotowali: 82 zwycięstwa, 39 remisów i 37 porażek. A to oznacza, że pod wodzą 41-letniego szkoleniowca Avia zdobywała 1,80 punktu na spotkanie.
Na dzień dobry, w skróconym przez koronawirusa sezonie świdniczanie uplasowali się na ósmym miejscu. Rozgrywki 2020/2021 to już piąta pozycja. W kolejnych latach Avia cały czas szła do góry. Sezon 21/22 zakończyła na czwartej pozycji, a przed rokiem była druga.
Tym razem w Świdniku głośno mówiło się o awansie do II ligi. Niestety, raz że Wojciech Białek i spółka trafili na bardzo, bardzo mocną Wieczystą Kraków, dwa, że w zespole pojawiło się sporo kontuzji. Długo niezdolny do gry był Patryk Małecki, później także Adrian Paluchowski, a w międzyczasie wielu innych zawodników. Trzeba jednak przyznać, że drużyna zaliczyła też słabą wiosnę i długo nie mogła „odpalić”. Wszyscy mieli nadzieję, że żółto-niebiescy trochę dłużej powalczą z największym faworytem. W zasadzie już 23 marca odpadli jednak z walki o promocję po wyjazdowej porażce z Wieczystą 0:2.
Obecnie podopieczni trenera Mierzejewskiego zajmują czwartą lokatę i chcą jeszcze w końcówce powalczyć o podium. Do trzeciego Stara Starachowice tracą tylko trzy punkty. Dopiero co wywalczyli też okręgowy Puchar Polski i będą mieli okazję zagrać o przepustkę do centralnych rozgrywek.