Piłkarze Chełmianki meldują wykonanie zadania. Biało-zieloni pokonali w środę na wyjeździe MKS Trzebinia 2:1. Dzięki temu wskoczyli na drugie miejsce w tabeli, wyprzedzając Motor
W pierwszej połowie goście kontrolowali grę i mieli kilka szans, ale ostatecznie żadnej z drużyn nie udało się otworzyć wyniku. Gole padły tuż po przerwie. Najpierw Paweł Uliczny dośrodkował do Mateusza Kompanickiego, a ten zachował zimną krew i trafił na 0:1. W 65 minucie Uliczny ukoronował swój dobry występ świetnym strzałem bezpośrednio z rzutu wolnego, z około 25 metrów. Później zawody definitywnie mógł zamknąć Michał Budzyński, ale przegrał pojedynek z bramkarzem rywali.
W samej końcówce MKS zaliczył kontaktowe trafienie, ale podopieczni trenera Artura Bożyka nie pozwolili już rywalom na więcej. – To było w pełni zasłużone zwycięstwo – zapewnia Dariusz Banaszuk, drugi trener Chełmianki. – Można powiedzieć, że mieliśmy wszystko pod kontrolą praktycznie od pierwszego gwizdka. W pierwszej połowie zabrakło skuteczności, żeby udokumentować naszą przewagę bramką. Po przerwie było już z tym lepiej i szybko udało nam się dwa razy trafić do siatki. Cieszymy się nie tylko z punktów, ale i z faktu, że mimo ostrej gry gospodarzy nikomu nic wielkiego się nie stało – dodaje asystent Artura Bożyka.
To była już ósma wygrana biało-zielonych na wyjeździe. W sobotę poprzeczka pójdzie do góry, bo Przemysław Banaszak i jego koledzy tym razem zagrają w gościach z liderem – Wólczanką Wólka Pełkińska. – Pojedziemy tam z podniesionymi głowami i na pewno powalczymy o kolejny, dobry wynik – zapowiada trener Banaszuk.
MKS Trzebinia – Chełmianka Chełm 1:2 (0:0)
Bramki: Stanek (90+3) – Kompanicki (55), Uliczny (65).
Chełmianka: Drzewiecki – Kwiatkowski, J. Niewęgłowski, Maliszewski (46 Chodziutko), D. Niewęgłowski, Pritulak (69 Olszak), Piekarski, Uliczny, Koszel, Kompanicki (72 Michalak), Banaszak (78 Kowalczyk).