W poniedziałek trzęsienie ziemi, a w środę trzeba grać kolejny mecz. W ramach trzeciej rundy Pucharu Polski LZPN Motor zmierzy się na wyjeździe z Granitem Bychawa. Początek spotkania zaplanowano na godz. 16.15
Po sobotniej porażce z Hutnikiem Kraków pracę stracił Mariusz Sawa. W ostatnich dniach treningi z zespołem prowadził dotychczasowy drugi szkoleniowiec – Robert Chmura. I to on poprowadzi drużynę w środę. Poszukiwania nowego trenera trwają.
W ostatnich miesiącach przy okazji roszad na ławce Sawa był faworytem kibiców. Teraz na giełdzie nazwisk pojawia się przede wszystkim Jacek Zieliński, który w poniedziałek został zwolniony z Bruk-Betu Termaliki Nieciecza.
Do wzięcia jest także doskonale znany w Lublinie Ryszard Kuźma, który w maju stracił posadę w słowackim Partizanie Bardejov. Na dniach powinno być już jasne, kto zastąpi Sawę.
Na razie piłkarze skupiają się na meczu pucharowym. Jaki plan na spotkanie mają w ogóle żółto-biało-niebiescy? – Nie wygłupiajmy się, gramy dwie klasy rozgrywkowe wyżej. Oczywiście szanujemy naszego najbliższego rywala, ale nie ma innej możliwości, jak nasz awans do kolejnej rundy. Jedziemy do Bychawy po zwycięstwo – zapowiada Robert Chmura. Dodaje też, że trochę pomiesza w składzie zespołu.
– Na pewno na boisku pojawi się część zawodników, którzy do tej pory rozegrali mniej minut. Zawodnicy, którzy nie pojadą na mecz będą mieli normalny trening. W sumie w kadrze powinno znaleźć się też siedmiu juniorów. Pamiętamy jednak także o tym, że już w sobotę czeka nas kolejny pojedynek o punkty z Sokołem Sieniawa – dodaje trener Chmura.
Starcie z Motorem będzie dużym wydarzeniem w Bychawie. – Przyjeżdża do nas największy klub w województwie, więc mam nadzieję, że nasz stadion będzie pełny i że powalczymy z mocniejszym przeciwnikiem. Dla naszych młodych chłopaków to będzie nagroda za wykonaną pracę, ale i szansa pokazania się na tle rywala, który występuje dwie ligi wyżej – mówi Łukasz Gieresz, trener Granitu, który w sezonie 2009/2010 rozegrał 11 meczów w żółto-biało-niebieskiej koszulce i to jeszcze w czasach, kiedy drużyna grała w I lidze. – Zdecydowanym faworytem będzie przeciwnik. Bez względu na to, w jakim składzie do nas przyjadą. My przede wszystkim chcemy zagrać dobre spotkanie – dodaje szkoleniowiec.
Ekipa z Bychawy w tym sezonie radzi sobie bardzo dobrze. Po siedmiu kolejkach zajmuje drugie miejsce w tabeli lubelskiej klasy okręgowej. Ma na koncie 14 punktów i tylko raz musiała się pogodzić z porażką. Ma też najlepszy atak w całej lidze, bo zdobyła 21 goli. – Na papierze nie mamy większych szans, ale puchary, to puchary – kończy Łukasz Gieresz.
Na zwycięzcę tej pary w ćwierćfinale czeka już Powiślak Końskowola, który rok temu sensacyjnie wyeliminował Motor.