Spacerku nie było, ale liczą się kolejne trzy punkty. Motor pokonał w środę JKS Jarosław 4:1. W niedzielę lublinianie zagrają w Daleszycach ze Spartakusem
Początek był zaskakujący. Ósma minuta i goście zaliczyli strzał w poprzeczkę. Kolejne fragmenty? Wyrównana walka. Piłkarze Marcina Sasala łatwo przedostawali się w okolice szesnastki przeciwnika, ale brakowało im pomysłu na zakończenie akcji. Trzeba przyznać, że JKS był groźniejszy. W 20 minucie Oleg Tarasenko ładnie uderzał z dystansu i znowu zabrakło niewiele. W kolejnej akcji czujność Leonida Otczenaszenko sprawdził Daniel Kmak.
W 23 minucie zamiast rzutu karnego Motor wywalczył rzut rożny. Po chwili Kamil Oziemczuk mógł z najbliższej odległości otworzyć wynik, ale Mateusz Zając dobrze interweniował na linii. W 28 minucie świetnym podaniem popisał się Kamil Majkowski, a do siatki z bliska trafił Dmytro Kozban.
Pewnie w tym momencie kibice Motoru myśleli, że kolejne bramki będą jedynie kwestią czasu. Tak rzeczywiście było, ale najpierw to podopieczni Arkadiusza Barana doprowadzili do wyrównania. Kibicom w Lublinie przypomniał się Kamil Stachyra. „Kapi” w 34 minucie skorzystał z nieporozumienia w szeregach gospodarzy i trafił na 1:1. Kto był na meczu, ten powinien przyznać, że przyjezdni zasłużyli na tego gola.
Po chwili radości JKS wszystko wróciło do normy. Już w 38 minucie Patryk Słotwiński dośrodkował z rzutu wolnego, a głową idealnie piłkę trafił Artur Gieraga. Później Kozban i Gieraga byli blisko podwyższenia prowadzenia. Nie rezygnowała też ekipa z Jarosławia jednak do przerwy zostało 2:1.
Po przerwie gospodarze długo nie mogli złamać oporu rywali. Udało się rezerwowemu. Konrad Nowak pojawił się na boisku w 67 minucie i w zaledwie... 180 sekund dwa razy wpisał się na listę strzelców. Od tego momentu Motor całkowicie opanował sytuację na boisku. Okazji na kolejne bramki było mnóstwo, ale więcej goli już nie padło.
Motor Lublin – JKS Jarosław 4:1 (2:1)
Bramki: Kozban (28), Gieraga (38), Nowak (68, 70) – Stachyra (34).
Motor: Otchenaszenko – Szkatuła, Gieraga, Cholerzyński (71 Kamiński), Słotwiński, Majkowski (82 Tkaczuk), Tymosiak, Korczakowski (77 Michota), Oziemczuk (58 Dzięgielewski), Kaczmarek, Kozban (67 Nowak).
JKS: Zając – Surmiak, Maciejewski, Pękała (64 Purcha), Michalak, Kmak (74 Urbaniak), Gliniak, Bała (79 Czyż), Tarasenko (90 Boratyn), Stachyra, Zawiślak.
Żółta kartka: Stachyra (JKS).
Sędziował: Grzegorz Jabłoński (Kraków). Widzów: 2710.