Kiepski mecz obejrzeli w sobotę kibice w Radzyniu Podlaskim. Biało-zieloni zremisowali z Wólczanką Wólka Pełkińska 0:0. Obie drużyny miały duże problemy ze stwarzaniem sytuacji podbramkowych.
Pierwsza połowa była wyrównana. W ósmej minucie Mariusz Chmielewski strzelił nad poprzeczką, a niedługo później w bramkę nie trafił także Kamil Matofij. W 24 minucie niezłą okazję miał Przemysław Ilczuk, ale jego próba okazała się zbyt lekka, żeby zaskoczyć bramkarza gości.
Swoją okazję miał też Michał Sadowski, ale i jemu zabrakło precyzji. Poza tym dominowała walka, no i stałe fragmenty gry. Tym razem dośrodkowania jednej i drugiej drużyny nie przyniosły jednak zmiany rezultatu.
Po przerwie obie ekipy dalej miały problemy z przedostaniem się w pole karne przeciwnika. Po godzinie gry pomysłu na zakończenie akcji zabrakło Karolowi Kalicie. Nikoloz Kchachidze także nie zdołał oddać strzału na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem. Na koniec Orlęta wykonywały jeszcze kilka rzutów wolnych jednak efektu bramkowego nie było.
– Wspólnie z trenerem rywali doszliśmy do wniosku, że w tym meczu było więcej rąbanki i chaosu niż groźnych sytuacji – wyjaśnia Rafał Borysiuk, opiekun Orląt.
– Na pewno cieszy nas, że udało się zagrać na zero z tylu. Za to drużynie należy się pochwała. Gorzej było z grą do przodu, bo naprawdę niewiele potrafiliśmy zdziałać. Zazwyczaj kiedy nam nie szło, to ratowaliśmy się stałymi fragmentami gry. Tym razem mieliśmy z 15 wrzutek z rzutów wolnych i rożnych, ale nic nam to nie dało. Trzeba jednak pamiętać, że rozegraliśmy mnóstwo meczów w te trzy tygodnie. Cieszymy się, że ten maraton się już skończył i że będziemy mieli szansę na złapanie oddechu – dodaje popularny „Borys”.
Już w następnej serii gier Orlęta w derbach zmierzą się na wyjeździe z Podlasiem Biała Podlaska.
Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski – Wólczanka Wólka Pełkińska 0:0
Orlęta: Klebaniuk – Ciborowski, Kursa, Chyła, Szymala, Renkowski, Sułek (58 Imbronjev), Ilczuk (81 Syryjczyk), Sadowski (87 Rycaj), Gałązka, Chmielewski (52 Kalita).
Wólczanka: Kubik – Bury (70 Mazurek), Wrona, Gul, Łazarz, Kocur (66 Kądziołka), Podstolak, Tabor (89 Olejarka), Kłos, Korolski (72 Kchachidze), Matofij (66 Szczypek).
Żółte kartki: Gałązka, Sułek, Ciborowski, Imbronjev – Wrona, Mazurek.
Sędziował: Jakub Peiron (Kielce).