Słabszy występ zanotowała w sobotę Avia. Piłkarze Łukasza Mierzejewskiego przegrali z trzecioligowcem z grupy pierwszej – Ursusem Warszawa 0:2.
Do przerwy goli nie było. Żółto-niebiescy nieźle prezentowali się w defensywie, ale gorzej było w ataku, bo goście nie stworzyli sobie praktycznie żadnej, stuprocentowej sytuacji. Po zmianie stron przytrafiły się za to błędy w obronie, które wykorzystali gospodarze. Ursus zdobył dwie bramki i ostatecznie wygrał 2:0.
– Trzeba przyznać, że to nie był najlepszy mecz w naszym wykonaniu – mówi Łukasz Mierzejewski, szkoleniowiec drużyny ze Świdnika.
– O ile w pierwszej połowie solidnie prezentowaliśmy się w obronie i były momenty, gdzie dobrze prowadziliśmy grę, to zabrakło klarownych okazji. Z pierwszych 45 minut jestem bardziej zadowolony. W drugiej połowie popełniliśmy kilka prostych błędów i mogliśmy uniknąć straty obu bramek. To jednak był dla nas pożyteczny sparing i wyciągniemy z niego wnioski. Przygotowania trwają dalej, wiemy, że czeka nas jeszcze trochę pracy. Na pewno do pierwszego meczu ligowego jest coraz bliżej i powoli zaczynamy myśleć już o tym pierwszym rywalu – dodaje popularny „Mierzej”.
Avia za tydzień zagra z Granitem Bychawa. Nie wiadomo jeszcze tylko, na jakim boisku. – Chcielibyśmy zagrać na naturalnej nawierzchni, ale zobaczymy jeszcze co z tego wyjdzie – mówi trener żółto-niebieskich.
Ursus Warszawa – Avia Świdnik 2:0 (0:0)
Avia, I połowa: Szelong – Kukułowicz, Mykytyn, Głaz, Niewęgłowski, Ozimek, K. Mroczek, Uliczny, B. Mroczek, Prędota, Białek. II połowa: Kurek – Kuliga, Górka, Kołodziej, Plesz, Ceglarz, Uliczny, Wójcik, B. Mroczek, Białek, Maluga.