W dwóch pierwszych sparingach dwa zwycięstwa i aż 12 strzelonych goli. W sobotę piłkarze Wisły Puławy mieli jednak znacznie trudniejszego rywala – pierwszoligowy Stomil Olsztyn. Niespodziewanie do przerwy podopieczni Mariusza Pawlaka prowadzili aż... 4:0. Ostatecznie zawody zakończyły się wygraną Dumy Powiśla 4:2.
Wisła od pierwszego gwizdka ruszyła do ataku. Podopieczni trenera Mariusza Pawlaka groźni byli przede wszystkim po stałych fragmentach gry. Wystarczyło kilkadziesiąt sekund, a już wynik ładnym strzałem z powietrza popisał się Adrian Paluchowski. Wszystko zaczęło się jednak od rzutu rożnego.
Po chwili Duma Powiśla cieszyła się już z drugiej bramki. Tym razem centra z narożnika boiska zakończyła się golem Mateusza Pielacha, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki głową. W 32 minucie ładna akcja na prawym skrzydle zakończyła się bramką Bartłomieja Bartosiaka. A 120 sekund później po raz kolejny rzut rożny i Paluchowski głową świetnie wykończył centrę kolegi podwyższając wynik na 0:4.
Od pierwszego gwizdka w drużynie z Olsztyna zagrał Filip Szabaciuk, który do Stomilu przeniósł się w minionym tygodniu z trzecioligowego Podlasia Biała Podlaska. Po zmianie stron klub z zaplecza ekstraklasy posłał jednak na murawę kilku bardziej doświadczonych graczy. Najpierw pierwsze trafienie dla rywali zanotował Grzegorz Kuświk. A w 82 minucie rezultat na 2:4 ustalił Maciej Spychała.
– Tym razem było nas trochę mniej, bo cały czas czekamy na powrót kontuzjowanych zawodników. Rotowaliśmy składem, a rywal zagrał na dwie jedenastki. Trzeba przyznać, że ta bardziej doświadczona wystąpiła po przerwie. W pierwszej połowie na pewno zagraliśmy dobrze. Strzeliliśmy cztery gole, a były jeszcze kolejne sytuacje. W drugiej oddaliśmy pole gry przeciwnikowi, ale sami też mogliśmy się pokusić o dwie-trzy bramki. Ogólnie jestem zadowolony z tego meczu, to był naprawdę niezły występ, a obie drużyny grały w dobrym tempie mimo trudnego boiska i padającego śniegu – ocenia trener Mariusz Pawlak.
Tym razem szkoleniowiec przyglądał się jednemu, testowanemu zawodnikowi. Na razie upadł za to temat pozyskania Karola Czelnego z Karpat Krosno. Oba kluby nie mogą dojść do porozumienia w sprawie kwoty transferu. Dobre wieści dotyczą też graczy, którzy nie wzięli udziału w trzech pierwszych sparingach. W poniedziałek zajęcia wznawiają: Przemysław Skałecki i Włodzimierz Puton. A we wtorek do zespołu ma dołączyć Rafał Kiczuk, którego dzień wcześniej czeka jeszcze wizyta u lekarza.
Za tydzień podopieczni trenera Pawlaka zagrają z Legionovią Legionowo. Spotkanie zaplanowano na godz. 12 w Puławach.
Stomil Olsztyn – Wisła Puławy 2:4 (0:4)
Bramki: Kuświk (63), Spychała (82) – Paluchowski (3, 36), Pielach (6), Bartosiak (33).
Stomil: Kanclerz – Sierant, Tecław, Szabaciuk, Mosakowski, Jońca, Dajnowski, Ogrodowski, Szramka, Van Huffel, Szczutowski oraz Kudrjavcevs, Skiba, Bucholc, Byrtek, Carolina, Remisz, Straus, Hinokio, Łuczak, Skrzypczak, Spychała, Kuświk.
Wisła: Socha (46 Owczarzak) – Kuban, Cyfert, Pielach, Brągiel, Kacprzycki, Puton, Kondracki, Ednilson (46 Zając), Bartosiak (46 Kąkol), Paluchowski (46 Drozdowicz).