Drugi bezbarwny występ reprezentacji Belgii i pierwsza grupowa porażka. Czerwone Diabły zostały totalnie stłamszone przez Lwy Atlasu czyli Maroko, które wygrało 2:0 i jest na doskonałej drodze do wyjścia z grupy
W pierwszej kolejce Maroko zremisowało bezbramkowo z Chorwacją, a Belgia dość szczęśliwie zwyciężyła 1:0 przeciwko Kanadzie, która nie potrafiła wykorzystać wielu znakomitych sytuacji, z rzutem karnym na czele.
Belgijscy kibice oczekiwali, że w kolejnym starciu grupowym ich ulubieńcy zaprezentują zdecydowanie lepsze oblicze. Lecz niestety boleśnie się zawiedli.
Już w pierwszej połowie ekipa z Europy miała wiele szczęścia. Po tym jak Hakim Ziyech trafił do siatki Belgów zapachniało sensacją. Jednak sędzia Cesar Arturo Ramos anulował gola z powodu spalonego Romaina Saissa, który utrudnił interwencję Thibautowi Courtoisowi.
Belgia dostała sygnał ostrzegawczy, ale nie wyciągnęła z niego absolutnie żadnych wniosków. Maroko było agresywne, nieustępliwe i uparcie dążyło do zdobycia bramki. W 73 minucie Lwy Atlasu dopięły swego. Na listę strzelców wpisał się Abdelhamid Sarbii kopiąc piłkę mocno z rzutu wolnego, a zasłaniany przez Romain Saissa Thibault Courtois popełnił błąd i wpuścił piłkę do własnej bramki.
Marokańczycy po objęciu prowadzenia nie cofnęli się lecz atakowali dalej. Efekt? W 90 minucie świetny rajd przeprowadził Ziyech i wycofał piłkę do Zakarii Aboukhala, a ten przymierzył idealnie w okienko i ustalił wynik spotkania.
W ostatnim meczu swojej grupy Maroko zagra z Kanadą, a Chorwacja zmierzy się z Belgią.
Belgia – Maroko 0:2 (0:0)
Bramki: Sabiri (73), Aboukhlal (90).
Belgia: Courtois – Meunier (81 Lukaku), Alderweireld, Vertonghen – Castagne, Onana, Witsel, E. Hazard, T. Hazard (75 Trossard) – Batshuayi (75 De Ketelaere), De Brudne.
Maroko: Munir – Hakimi (68 Attiat-Allal), Aguerd, Saiss, Mazraoui – Ounahi (78 El Yamiq), Amrabat, Amallah (68 Sabiri) –Ziyech, En Nesyri (73 Hamdallah), Boufal (73 Aboukhlal).