Przed tygodniem ograli już jednego wicelidera – Lubliniankę 2:1. W sobotę efektownie rozprawili się z drugim. Młoda drużyna Wojciecha Stefańskiego rozbiła drugiego w tabeli grupy pierwszej Opolanina Opola Lubelskiego aż 7:0. A to oznacza, że Motor II po czterech kolejkach nadal ma na koncie komplet punktów.
Gospodarze rozpoczęli zawody od mocnego uderzenia. Wystarczyło 21 minut, a już było po meczu. Najpierw po 180 sekundach gry Jakub Knap lobem otworzył wynik. Niedługo później Dawid Gierała minął bramkarza gości i posłał piłkę do pustaka. Nie minął jeszcze kwadrans, a miejscowi mieli rzut karny. Konrad Górniak zastawiał piłkę przy linii końcowej, a arbiter uznał, że zrobił to nieprzepisowo i podyktował jedenastkę. Arkadiusz Bednarczyk nie podwyższył jednak wyniku.
Młody pomocnik, który ma za sobą debiut w pierwszym zespole szybko dostał jednak drugą szansę. W 21 minucie Jan Giza próbował wybijać piłkę w swojej szesnastce. Problem w tym, że zamiast w futbolówkę trafił w rywala. Bednarczyk po raz drugi ustawił piłkę na „wapnie” i tym razem strzelił na 3:0.
Później Motor II kontrolował sytuację na boisku. Miał kilka okazji, żeby podwyższyć prowadzenie, ale za każdym razem czegoś brakowało: albo ostatniego podania, albo lepszego wykończenia akcji. Goście też próbowali się odgryzać i kilka razy wyszli z groźnymi kontrami. Po jednej z nich Michał Lach musiał nawet sięgnąć do siatki, ale arbitrzy dopatrzyli się pozycji spalonej i gol nie został uznany.
W drugiej połowie wydawało się, że obie ekipy są już pogodzone z wynikiem i nic ciekawego nie wydarzy się na stadionie przy Al. Zygmuntowskich. Na kolejne gole trzeba było sporo poczekać. Wejście smoka zaliczył Michał Wojtowicz, który w 70 minucie pojawił się na boisku, a kilkadziesiąt sekund później to on cieszył się z gola numer cztery. W końcówce bramkę dorzucił Dominik Kunca, a na koniec dwie świetne, indywidualne akcje przeprowadził Bartłomiej Janiszek. A do tego obie wykończył celnymi strzałami do siatki. Efekt? Mecz lidera z wiceliderem zakończył się pogromem.
– Mieliśmy cały czas kontrolę nad meczem i sporo sytuacji. W pierwszej połowie też mogło być wyżej, bo nie wykorzystaliśmy nawet jednego rzutu karnego. Trzeba przyznać, że po przerwie zaczęliśmy słabo, a w naszej grze było trochę chaosu. W końcówce znowu zagraliśmy jednak spokojniej i ponownie przejęliśmy inicjatywę. Czy spodziewaliśmy się, że po czterech kolejkach będziemy mieli na koncie komplet punktów? Nie robimy żadnych założeń, staramy się dobrze trenować i robić maksymalnie tyle, ile możemy. Dlatego cieszymy się na takie wyniki, to na pewno jest budujące. Do każdego meczu podchodzimy jednak indywidualnie. Nie powiem, że się nie spodziewaliśmy takiego dorobku, ale nie braliśmy go pod uwagę. Na pewno się jednak cieszymy – mówi Wojciech Stefański.
Motor II Lublin – Opolanin Opole Lubelskie 7:0 (3:0)
Bramki: Knap (3), Gierała (12), Bednarczyk (21-z karnego), Wojtowicz (71), Kunca (77), Janiszek (86, 90).
Motor II: Lach – Łopuszyński, Zbiciak, Najemski (46 Pytka), Janiszek, Bednarczyk, Gierała (74 Wójcik), Złomańczuk (46 Nasalski), Śledź (60 Kunca), Kosior, Knap (70 Wojtowicz).
Opolanin: Adamiak – Wesołowski (46 Frydecki), Giza, Górniak, Leziak (46 Rodzik), Sałasiński, A. Rejmak (70 Pałka), S. Rejmak, Koneczny (75 Drozd), Król, Banach (70 Duda).
Żółte kartki: Złomańczuk – A. Rejmak.
Sędziował: Mateusz Pizoń (Lublin).