Warto było do końca walczyć o jak najwyższą lokatę. Sparta Rejowiec Fabryczny zakończyła zmagania w grupie spadkowej na piątej pozycji. Po ostatnim meczu drużyna Bartosza Bodysa musiała pogodzić się ze spadkiem, ale teraz cieszy się z utrzymania.
Z występów na czwartoligowych boiskach ostatnio musiał zrezygnować mistrz Keeza bialskiej klasy okręgowej – Grom Kąkolewnica. Rękawicy nie podjął również drugi w tabeli ŁKS Łazy. Efekt? Zgodnie z regulaminem Lubelski Związek Piłki Nożnej zwrócił się do najwyżej sklasyfikowanego spadkowicza, czyli Sparty. A klub z Rejowca Fabrycznego długo się nie wahał i zostaje na poziomie IV ligi.
– Potwierdzam, wszystko skończyło się pozytywnie i jednak nie spadamy – cieszy się Bartosz Bodys, trener zespołu. – Mieliśmy takie założenie, żeby powalczyć o jak najwyższe miejsce. Liczyliśmy na czwarte i utrzymanie od razu po zakończeniu sezonu. Skończyliśmy jednak na piątym. Wszyscy mieli w pamięci poprzednie lata, które pokazały, że różnie to bywa z: awansami, spadkami, czy licencjami. Teraz też mieliśmy tego przykład po tym, jak z drugiej ligi wycofały się Wigry Suwałki, czyli czołowa drużyna. Czekaliśmy cierpliwie na rozwój wydarzeń i cieszymy się, że wszystko skończyło się po naszej myśli – dodaje szkoleniowiec.
Pytanie teraz, co będzie z kadrą zespołu w lecie? Kilku piłkarzy na pewno odejdzie. Na razie wiadomo, że z klubem żegnają się: Przemysław Huk, Maciej Grzechnik i Marcin Borówka. A pod znakiem zapytania stoją dalsze występy w Sparcie bramkarzy Jakuba Kamińskiego i Bartosza Szewczaka. Ten pierwszy szuka sobie klubu w wyższej lidze. Wcześniej przymierzany był do Rekordu Bielsko-Biała, a teraz do Chełmianki, czy Pelikana Łowicz. Szewczak wybiera się z kolei na studia do Warszawy.
– Można powiedzieć, że mieliśmy duży komfort w bramce, bo oprócz Kuby mieliśmy też Bartka. A teraz nie wiadomo, czy przynajmniej jeden z nich nadal będzie u nas. Kuba to fajny człowiek, a do tego profesjonalista, który dużo sam się doskonali. Na poziomie czwartej ligi trudno o trenerów bramkarzy, a on bardzo poważnie podchodzi do swojej roboty. Jest świetny nawet mimo niskiego wzrostu, jak na bramkarza. Zobaczymy, co z tego wyjdzie, bo jest zainteresowanie z innych klubów. Bartek może wyjechać na studia, więc też zobaczymy, jak rozwinie się sytuacja. Pozostaje nam na razie czekać – dodaje szkoleniowiec ekipy z Rejowca Fabrycznego.
I wyjaśnia, że w lecie będzie się rozglądał przede wszystkim za młodzieżowcami. – Mieliśmy z tym problem. Poza bramką było u nas tak naprawdę tylko dwóch takich zawodników z pola. Chcielibyśmy znaleźć takich chłopaków, którzy naprawdę byliby solidnymi punktami drużyny. Rozmawiamy i się rozglądamy – zapewnia trener Bodys.
Jego podopieczni do treningów wrócą w następny poniedziałek, 11 lipca. Wiadomo, że przy okazji meczów kontrolnych rywalami będą chociażby: Kryształ Werbkowice, Opolanin Opole Lubelskie, Omega Stary Zamość, czy Start Krasnystaw.