Chełmianka za burtą Pucharu Polski! Piłkarze Artura Bożyka przegrali w środę w ramach okręgowych rozgrywek z Eko Różanka 1:2. – Wygrać z drużyną, która tak dobrze radzi sobie w III lidze, to dla nas wielka sprawa – cieszy się Antoni Kruk, kierownik czwartoligowca
Chełmianka w trzech ostatnich latach zdobywała puchar i reprezentowała województwo lubelskie w centralnych rozgrywkach. Niestety, w środę goście mieli duże problemy ze stwarzaniem sytuacji na boisku w Różance.
Do przerwy utrzymywał się bezbramkowy remis. Gospodarze oddali pole gry rywalom i sami czekali na okazje do kontr. A tych było całkiem sporo. Udało się otworzyć wynik dopiero w 70 minucie, kiedy Pavlo Szeliuk wykorzystał błąd młodego bramkarza biało-zielonych Jakuba Szymkowiaka i zapachniało niespodzianką. W 85 minucie z rzutu wolnego świetnie przymierzył jednak Aleksiej Pritulak. Beniaminek IV ligi nie zamierzał rozgrywać dogrywki i 120 sekund później znowu był na prowadzeniu. Bartłomiej Prus tym razem skorzystał, na nieporozumieniu w szeregach przeciwnika i zaliczył zwycięskie trafienie.
– Mały i wąski obiekt spowodował, że kreowanie okazji przychodziło nam z dużym trudem. Gospodarze wyprowadzali bardzo groźne kontry – mówi trener Bożyk, który nie mógł skorzystać z podstawowego golkipera Damiana Drzewieckiego. Na weekend powinien jednak wrócić do gry. – Szkoda, że tym razem nie obronimy Pucharu Polski. Ten mecz to już jednak historia. Teraz chcemy się skupić na kolejnym spotkaniu ligowym. Do tej pory dobrze reagowaliśmy po porażkach i mam nadzieję, że teraz będzie podobnie – wyjaśnia szkoleniowiec Chełmianki. Niestety, zanosi się na to, że w sobotę przeciwko JKS Jarosław będzie dysponował mniejszą kadrą, bo kontuzji w środę doznali: Damian Koprucha i Michał Budzyński.
Smucą się w Chełmie, a zupełnie inne nastroje panują w obozie drużyny z Różanki. Eko od kilku tygodni pozytywnie zaskakuje. – Skoro udało się ograć tak mocnego trzecioligowca, to chcielibyśmy pójść za ciosem. Szkoda byłoby zmarnować takie zwycięstwo. Moim zdaniem to niespodzianka dużego kalibru. Przecież Chełmianka w ostatnich tygodniach potrafiła ograć wiele mocnych drużyn w III lidze. Co więcej, praktycznie nie przegrywają na wyjeździe. My od meczu z Kryształem gramy jednak zupełnie inaczej. W środę nasze kontry okazały się zabójcze. Zdobyliśmy dwie bramki, ale mogliśmy kilka więcej – wyjaśnia Antoni Kruk, kierownik Eko.
Eko Różanka – Chełmianka Chełm 2:1 (0:0)
Bramki: Szeliuk (70), Prus (87) – Pritulak (85).
Eko: Witkowski – Żakowski, Sobów, Magdysz, Błaszczuk, Bartnik, Jędrzejuk, J. Gołąb (70 Kruk), Szeliuk, Prus, Więcaszek (90 Łobko).
Chełmianka: Szymkowiak – Kowalczyk, J. Niewęgłowski, Maliszewski (46 Kompanicki), Kwiatkowski, Budzyński, Kotowicz (46 Banaszak), Kobiałka, Pritulak, Chariasz, Koprucha (65 Damian Kuśmierz).
Żółte kartki: Błaszczuk, Żakowski, Prus, Magdysz (Eko).
Sędziował: Radosław Sieraj (Chełm). Widzów: 150.