W starciu dwóch najlepszych drużyn w tabeli IV ligi nie było wątpliwości, która z drużyn jest lepsza. Trener Jacek Fiedeń nie miał do dyspozycji żadnych posiłków z pierwszej drużyny i jego Górnik II przegrał z Chełmianką aż 0:5
W pierwszej połowie goście szybko otworzyli wynik. Środkowy obrońca zielono-czarnych skiksował, piłka zagrana przez Daniela Chariasza przeszła do Mateusza Kompanickiego i ten bez problemów trafił na 0:1. W tym momencie cały plan gospodarzy na spotkanie z liderem legł w gruzach. Ekipa z Łęcznej miała skoncentrować się na obronie i szukać swoich szans w kontrach. Niestety, po siedmiu minutach nie było już czego bronić.
Kolejne gole padły dopiero w końcówce. Mecz zamknęła bramka na 0:2. Miłosz Turewicz według miejscowych dostał piłką w plecy. Sędzia dopatrzył się jednak zagrania ręką gracza Górnika i podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Michał Wołos i było już jasne, że trzy punkty pojadą do Chełma. Później poszło już z górki. Po kolejnych błędach defensywy zielono-czarnych na listę strzelców wpisywali się: Chariasz, Aleksiej Pritulak, a ostre strzelanie w Łęcznej zakończył Przemysław Banaszak.
– Nie mieliśmy argumentów, żeby rywalizować z Chełmianką – przyznaje trener Górnika II Jacek Fiedeń. – Uważam jednak, że wynik jest za wysoki. Owszem, rywale dominowali, ale nasze już nawet nie błędy, ale wielbłądy pomogły im w tak wysokim zwycięstwie. Mają szeroki skład, zrobili cztery zmiany, dzięki czemu podkręcili jeszcze tempo i nie mogliśmy nic na to poradzić.
Goście podeszli do spotkania bardzo poważnie. – Wiedzieliśmy, że przeciwnik zagra w młodzieżowym składzie. Mimo to potrafili nie raz w takim zestawieniu sprawić już niespodziankę. To dobry zespół, dlatego nie było mowy o żadnym lekceważeniu. Wszystko zakończył drugi gol, ale wcześniej Górnik był bardzo zdyscyplinowany. Jak zwykle swoje zrobiliśmy w końcówce, te ostatnie fragmenty spotkań są w naszym wykonaniu bardzo mocne – ocenia Artur Bożyk.
Górnik II Łęczna – Chełmianka Chełm 0:5 (0:1)
Bramki: Kompanicki (7), Wołos (67-z karnego), Chariasz (69), Pritulak (87), Banaszak (88).
Górnik II: Wrzosek – Marconi, Turewicz, Tymosiak, Pacek, Greniuk, Błaziak, Olszewski (82 Wawrzusiszyn), Szczerba, Michalak, Orysz (75 Krylyuk).
Chełmianka: Drzewiecki – Falisiewicz (52 Kwiatkowski), Maliszewski, Wołos, Kobiałka (67 Krupski), Niewęgłowski, Pritulak, Budzyński (54 Koprucha), Chariasz, Kotowicz (57 Banaszak), Kompanicki.
Żółta kartka: Turewicz (Górnik II).
Sędziował: Karol Walczuk-Wałczuk (Biała Podlaska).