Piłkarze Łukasza Mierzejewskiego przegrywali u siebie z Orlętami Łuków, ale już do przerwy wszystko wróciło do normy. Lewart po 45 minutach prowadził 2:1, a ostatecznie wygrał 5:1. Ostatnia bramka padła po nietypowym rzucie karnym. Kiedyś w ten sposób jedenastki wykonywał Johan Cruyff, a później Leo Messi
Jeszcze przy stanie 0:0 gospodarze mieli swoje okazje, ale pudłowali. To zemściło się w 23 minucie, kiedy Adrian Siemieniuk wyprowadził gości na niespodziewane prowadzenie. Podopieczni trenera Mierzejewskiego cały czas grali jednak swoje i szybko do remisu doprowadził Michał Budzyński, a jeszcze przed zakończeniem pierwszej odsłony na 2:1 trafił Artur Szkutnik.
W drugiej połowie nie było wątpliwości, że gospodarze zasłużyli na trzy punkty. Byli zdecydowanie lepsi i do swojego dorobku dołożyli jeszcze trzy gole. Na listę strzelców wpisali się: Grzegorz Fularski i Patryk Pokrywka. A na koniec ekipa z Lubartowa przygotowała coś specjalnego. Rzut karny wykonywał Karol Bujak, ale zamiast uderzać zdecydował się na lekkie podanie do przodu, a piłkę do siatki wpakował Budzyński. Kiedyś w ten sposób jedenastkę wykonywał Johan Cruyff. Powtórzyli to Leo Messi i Luis Suarez.
– To było w pełni zasłużone zwycięstwo. Mogliśmy zdobyć znacznie więcej bramek, ale z pięciu też się cieszymy – mówi Łukasz Mierzejewski. – Zawody nie ułożyły się dla nas najlepiej, ale bardzo dobrze zareagowaliśmy na gola dla gości. Brawa dla drużyny za szybką odpowiedź. Nietypowy karny? To pomysł chłopaków, ale skoro wynik był już ustalony, to mogli spróbować czegoś nowego – dodaje popularny „Mierzej”.
– Niby prowadziliśmy w Lubartowie, ale to wszystko, na co było nas stać w starciu z tak mocnym rywalem. Lewart wygrał zasłużenie, a mógł dużo wyżej. My niewiele byliśmy wstanie zdziałać z przodu. To był dla nas zimny prysznic, ale może przyda się przed ważnymi meczami o sześć punktów ze Startem Krasnystaw i Włodawianką – ocenia Robert Różański, trener beniaminka.
Lewart Lubartów – Orlęta Łuków 5:1 (2:1)
Bramki: Budzyński (26, 90), Szkutnik (43), Fularski (70), Pokrywka (87) – Siemieniuk (23).
Lewart: Kuźma – Wankiewicz (85 Golda), Budzyński, Michna, Ponurek (75 Marzęda), Pokrywka, Bujak, A. Pikul (65 A. Pikul), D. Pikul (75 Filipczuk), Szkutnik (55 Najda), Fularski.
Orlęta: Kopeć – Wieliczuk, Ł. Ebert, Goławski, Olszewski, Sowisz (55 Matuszewski), Kierych (65 Kurowski), M. Ebert, Dołęga, Siemieniuk, Soćko.
Żółte kartki: Szkutnik, A. Pikul, Budzyński – Matuszewski, Ł. Ebert.