W meczu na szczycie nie było goli. Powiślak podzielił się punktami z Hetmanem Zamość. Taki wynik cieszy kibiców w Kraśniku, bo Stal będzie miała okazję powiększyć przewagę nad najgroźniejszymi rywalami
W pierwszej połowie walka była wyrównana. Obie ekipy miały kilka sytuacji, ale żadnych stuprocentowych. Po zmianie stron groźniejszy był Hetman. Szybko Paweł Myśliwiecki mógł otworzyć wynik, ale w dobrej sytuacji nie trafił w bramkę. Ciekawie zrobiło się w samej końcówce. Szalę na korzyść Hetmana mógł przechylić Michał Paluch.
W 82 minucie napastnika przyjezdnych świetnie zatrzymał jednak Maksymilian Żuber. W 90 minucie Paluch w bardzo dobrej sytuacji nie potrafił umieścić piłki w siatce, a to mogło się zemścić w doliczonym czasie gry. Wówczas sam przed Kacprem Skrzypkiem znalazł się Grzegorz Fularski. Tym razem kapitalną interwencją popisał się jednak golkiper ekipy z Zamościa i uratował punkt swojej drużynie.
– Biorąc pod uwagę stuprocentowe sytuacje, to my byliśmy bliżej wygranej, bo zmarnowaliśmy dwie okazje. Gospodarze mieli jedną, ale trzeba też przyznać, że mogliśmy przegrać, bo w 93 minucie Kacper Skrzypek spisał się świetnie. Ogólnie ciężko nam się grało, bo boisko w Końskowoli nie było w najlepszym stanie. Sprzyjało bronieniu, a nie atakowaniu, dlatego trzeba się pogodzić z remisem – ocenia Piotr Welcz, dyrektor sportowy Hetmana.
– W pierwszej połowie to my byliśmy lepsi, ale nic z tego nie wynikało. Zasmucił mnie początek drugiej odsłony, bo przeciwnik miał sporo stałych fragmentów gry, ale na szczęście się wybroniliśmy. Potem Hetman miał dwie okazje, które zmarnował. Do nas należała za to piłka meczowa. Grzesio Fularski nie strzelił, ale nie robimy z tego tragedii. Cieszymy się, że powalczyliśmy z czołowym zespołem ligi i że udało się zdobyć punkt. Trzeba przyznać, że to sprawiedliwy wynik - mówi Łukasz Giza.
Podopieczni Jacka Ziarkowskiego w weekend zagrają na wyjeździe z Sokołem Adamów (sobota, godz. 15). Powiślak zmierzy się u siebie z Lewartem Lubartów (niedziela, 15).
Powiślak Końskowola – Hetman Zamość 0:0
Powiślak: Żuber – Wankiewicz, Grzegorczyk, Antoniak, Leszczyński, Fularski, Miazga (63 Dudkowski), Mietlicki (58 Mietlicki), Pięta (53 Kopeć), Kłyk (75 Przychodzień), Sułek.
Hetman: Skrzypek – Dudek, Żmuda, Świech, Daszkiewicz, Bednara (76 Solecki), Kanarek, Myśliwiecki (76 Nastałek), Kycko, Stefański, Paluch.
Żółte kartki: Grzegorczyk, Leszczyński – Bednara, Daszkiewicz.
Sędziował: Paweł Sitkowski (Biała Podlaska).