Klub z Poniatowej to zdecydowanie najlepszy beniaminek w tym sezonie. Wszyscy spodziewali się, że Stal może powalczyć o czołową piątkę, ale chyba nikt nie przypuszczał, że na finiszu rundy zasadniczej mistrz lubelskiej okręgówki będzie oglądał plecy tylko jednego zespołu – Świdniczanki
W ostatnich latach kawał dobrej roboty w Poniatowej zrobił Kamil Witkowski. Jego praca została dostrzeżona w innych klubach, bo w zimie szkoleniowiec przeniósł się do trzecioligowego KS Wiązownica. Jego miejsce w Stali zajął Konrad Szmyrgała. Były opiekun Stali Kraśnik na początku przygody z nowym klubem na pewno nie żałuje swojej decyzji, bo po dwóch meczach na ławce beniaminka ma na koncie dwa zwycięstwa. A trzeba dodać, że jego podopieczni mierzyli się z innymi, czołowymi ekipami grupy pierwszej: Huraganem Międzyrzec Podlaski (1:0) i Lewartem Lubartów (4:2). W obu spotkaniach mimo trudnych momentów potrafili jednak wywalczyć po trzy punkty.
– Huragan w samej końcówce mógł wyjść na prowadzenie, ale zaliczył strzał w słupek. My po chwili byliśmy skuteczniejsi i w doliczonym czasie gry zdobyliśmy zwycięskiego gola – cieszy się Konrad Szmyrgała. I dodaje, że w Lubartowie jego piłkarze byli lepsi. – Pierwsza połowa przebiegała zdecydowanie pod nasze dyktando. Kreowaliśmy sporo sytuacji i powinniśmy prowadzić wyżej niż 1:0. Później, z powodu braku koncentracji rywale wyciągnęli wynik na 2:1, ale wcale się tym nie załamaliśmy. Szybko odpowiedzieliśmy i dalej graliśmy swoje. Dzięki temu wygraliśmy 4:2 – przekonuje opiekun Stali.
A jak ocenia pierwsze miesiące w nowym klubie? – Na pewno pozytywnie. Mamy bardzo wyrównany zespół, praktycznie całą 18 zawodników. Każdy jest ważną częścią drużyny, także rezerwowi, którzy wchodzą na boisko mają jakość i pokazują to na murawie. To na pewno bardzo cieszy. Jesteśmy dopiero na początku wiosny, ale na razie realizujemy nasz plan. Zakładaliśmy, żeby zdobyć w tych trzech ostatnich spotkaniach siedem punktów. Po dwóch mamy sześć, więc sytuacja jest bardzo dobra, może uda się wywalczyć nawet więcej, a to będzie dodatkowy plus – mówi trener Szmyrgała.
Na zakończenie rundy zasadniczej piłkarze z Poniatowej zmierzą się u siebie z Górnikiem II Łęczna. Zielono-czarni wiosną nie zdobyli jeszcze nie tylko punkt, ale i bramki. Spotkanie zaplanowano na najbliższą niedzielę (godz. 15).