W niedzielę Kryształ Werbkowice ograł Powiślaka 1:0. Jak się okazało w ekipie gospodarzy zagrał jednak nieuprawniony młodzieżowiec. I wszystko wskazuje na to, że spotkanie zostanie zweryfikowane jako walkower na korzyść zespołu z Końskowoli
Chodzi o Adriana Musiała, który najpierw zagrał 60 minut w meczu juniorów, a następnie w III lidze pojawił się na murawie na ostatni kwadrans. Przepisy są jednak jasne. Zawodnik może zagrać maksymalnie po połowie w każdej z drużyn. Jeżeli wystąpi w juniorach dłużej niż przez 45 minut, to nie może pojawić się na murawie w seniorach.
– Co tu dużo mówić, daliśmy ciała – mówi Robert Wieczerzak, trener Kryształu. – Sugerowaliśmy się tym, jak było kiedyś. Zawodnik nie mógł grać dłużej niż 90 minut w obu zespołach. I w tym przypadku tak było. Adrian wystąpił przez 60 minut w juniorach plus 15 w seniorach. Przepisy się jednak zmieniły, nie zwróciliśmy na to uwagi i jak się okazuje niewiedza kosztuje – dodaje szkoleniowiec.
Kryształ planuje wysłać odwołanie do LZPN. – Będziemy próbowali, bo moim zdaniem kara jest niewspółmierna do winy. Najbardziej szkoda też chłopaków. Naprawdę zagrali niezłe spotkanie, a do tego zostawili mnóstwo zdrowia na boisku. Wiadomo jednak, że przepisy są przepisami, także zobaczymy, czy uda się coś zdziałać – dodaje trener Wieczerzak.
Jego zespół w najbliższy weekend zmierzy się na wyjeździe z Eko Różanka. Na szczęście do składu wrócą już Stanisław Rybka i Bartłomiej Reszczyński. A punktów będzie bardzo potrzeba. Po walkowerze za ostatnią kolejkę Kryształ spadł na siódme miejsce w tabeli z dorobkiem 14 „oczek”. Cieszą się w Końskowoli, bo trzy dodatkowe punkty oznaczają, że Powiślak zrównał się w tabeli z prowadzącą Stalą Kraśnik.