(fot. Maciej Kaczanowski)
Ruch Ryki odniósł trzecie zwycięstwo z rzędu. Tym razem podopieczni Sebastiana Kozdroja sensacyjnie pokonali Orion Niedrzwica
Czasami trzeba dotknąć dna, aby móc się od niego spektakularnie odbić. Taka historia stała się udziałem piłkarzy Ruchu w tym sezonie. 11 września piłkarze z Ryk na własnym terenie przegrali aż 1:8 z Błękitem Cyców. Dla beniaminka lubelskiej klasy okręgowej były to wówczas pierwsze punkty w tym sezonie. W tamtym momencie wydawało się, że Ruch właśnie skazał się na grę tylko i wyłącznie o utrzymanie.
Podopieczni Sebastiana Kozdroja szybko wyprowadzili ekspertów z błędu. Najpierw efektownie ograli rezerwy Avii Świdnik, później rozgromili Sokoła Konopnica, aż wreszcie w sobotę sensacyjnie pokonali Orion Niedrzwica. – To ostatnie zwycięstwo chyba jest najbardziej prestiżowe – przyznał Sebastian Kozdrój.
Skąd taka odmiana? Wytłumaczeniem wydaje się być powrót Bartłomieja Bułhaka. 23-letni napastnik na początku sezonu przebywał zagranicą i do Polski wrócił dopiero kilkanaście dni temu. Nie przepracował okresu przygotowawczego, co nie przeszkodziło mu w byciu najlepszym strzelcem zespołu. W ostatnich trzech meczach trafiał już 5 razy do siatki przeciwników. Z jego powrotu cieszy się też Wojciech Kępka. Chociaż to dwa różne pokolenia piłkarzy, to na boisku rozumieją się znakomicie. Doświadczony snajper i młody talent z Ryk wspólnie wypracowali w sobotę oba trafienia i sprawiedliwie podzielili się golami. – Bartek to znakomity zawodnik i mam nadzieję, że będzie jeszcze długo grał w Rykach. Z nim w składzie ten zespół funkcjonuje bardzo dobrze. Jest w wysokiej formie, ale uważam, że jego możliwości są jeszcze większe. Potrzebuje jednak czasu po przerwie związanej z pobytem poza Polską – przekonuje Sebastian Kozdrój.
MKS Ruch Ryki – Orion Niedrzwica 2:1 (1:1)
Bramki: Bułhak (25), Kępka (76) – E. Sobiech (34).
Ruch: Troshupa – Długaszek, Kuchnio, Gąska, Głodek, Kryczka, Gałązka (85 Piotrowski), Rafeld, Oleksiuk (55 Darnia), Bułhak, Kępka.
Orion: T. Talarek – Szymuś, Bielak, Paździor, J. Talarek, Garbaty (46 Choina), Żarnowski, E. Sobiech, Ł. Sobiech (55 Adamczuk), Dziwulski, Piorun.
Żółte kartki: Kryczka (60), Bułhak, Gałązka, Troshupa – Szymuś. Czerwone kartki: Kryczka (60 min za dwie żółte) – Szymuś (73 min za dwie żółte). Sędziował: Komorek. Widzów: 200.