(fot. Krzysztof Mazur)
Czołowe ekipy lubelskiej klasy okręgowej rozgrywają pierwsze sparingi. Na razie formą imponuje Świdniczanka Świdnik Mały
Lider rozgrywek pokonał w Świdniku 5:2 Unię Hrubieszów, która na co dzień występuje w IV lidze. Gole dla podopiecznych Pawła Pranagala zdobywali Damian Rusiecki, Piotr Wójcik i Marcel Pędlowski. Dwaj ostatni zaliczyli po dwa trafienia. – To były ciekawe zawody, a rywale podyktowali nam trudne warunki.
Dominowaliśmy jednak przez większość czasu, zwłaszcza, że w drugiej połowie po Unii było widać upływ sił. Nie ma sensu wyciągać jednak głębszych wniosków po tym spotkaniu, ponieważ to był tylko sparing – twierdzi Radosław Pawłowski, obrońca Świdniczanki. Dla zawodników liderka lubelskiej klasy okręgowej był to drugi mecz kontrolny w obecnym okresie przygotowawczym.
Tydzień wcześniej piłkarze ze Świdnika Małego rozegrali wewnętrzną gierkę. Na niej pojawiło się trzech nowych piłkarzy – dwóch z „okregówki” i jeden z IV ligi. Co ciekawe, swoich sił spróbował również Paweł Pranagal. 45-letni snajper to jedna z ikon Avii Świdnik. Szkoleniowiec Świdniczanki był w trakcie wewnętrznej gierki w całkiem dobrej formie i zaprezentował kilka zagrań przypominających o tym, że kiedyś był bardzo groźnym napastnikiem.
Swój mecz w ten weekend rozgrywała również Stal Poniatowa, która gładko rozbiła 4:2 Wilki Wilków. Gole dla trzeciej ekipy ligowej tabeli zdobywali Wiktor Tkaczyk, Łukasz Bryk i Rafał Kucharczyk, który dwa razy trafił do siatki. Ciekawa postacią jest Bryk, który od października trenuje w Poniatowej. 22-letni pomocnik do tej pory grał głównie w rezerwach, ale teraz ma otrzymać szansę występów w pierwszej ekipie. Stal pozyskała Sebastiana Pydę, który ostatnio reprezentował barwy Powiślaka Końskowola.
– To bardzo ważny transfer, który rozwiąże nasze problemu na środku obrony. Mecz z Wilkami był rozgrywany na naszym bocznym boisku. Niestety, ciężko było o składne akcje, ponieważ murawa była bardzo śliska. Kolejne mecze będziemy rozgrywać już na sztucznej nawierzchni – mówi Adrian Kowalski, trener Stali.
Nad formą pracują również w Piotrowicach. Miejscowy POM w sobotę uległ 1:2 IV-ligowej Włodawiance Włodawa. Mecz był rozgrywany w Lublinie. – To dopiero początek przygotowań. Były w tym spotkaniu zarówno lepsze, jak i gorsze momenty – mówi Jarosław Stępień, opiekun ekipy z Piotrowic. Na razie w treningach nie uczestniczy Klim Morenkov. Młody pomocnik obecnie przebywa na testach w Granicie Bychawa. Jeżeli znajdzie uznanie w oczach IV-ligowca to jego transfer wydaje się być bardzo prawdopodobny.