Po wyrównanym meczu Belgowie pokonali w Rio de Janeiro reprezentację Rosji 1:0. O sukcesie podopiecznych trenera Marca Wilmotsa zadecydowała końcówka spotkania, w której formą błysnął Eden Hazard. Zwycięstwo zagwarantowało "Czerwonym Diabłom" awans do 1/8 finału.
Pierwsi bramce rywala zagrozili piłkarze "Sbornej". W 12 minucie z dystansu mocno strzelał Wiktor Faizulin, jego uderzenie wybronił bramkarz Belgów, Thibaut Courtois.
Za chwilę indywidualną akcją Kevina De Bruyna odpowiedziały "Czerwone Diabły". Pomocnik podał w pole karne do Driesa Mertensa, który dogrywał jeszcze przed bramkę do Romelu Lukaku. Napastnika Belgów w ostatniej chwili ubiegł jednak defensor Rosjan.
W kolejnej akcji Mertens sam kończył akcję Belgów strzałem z dystansu, uderzając obok bramki rywali. Podobnie było kilkadziesiąt sekund później, ponownie pomocnik próbował zaskoczyć bramkarza Rosjan, tym razem strzałem z ostrego kąta, także niecelnym.
Zespół "Sbornej" starał się zaskoczyć rywali strzałami z dystansu, w 31 minucie uderzał Maksim Kannunikow, ale i tym razem dobrze interweniował golkiper "Czerwonych Diabłów".
Rosjanie mogli schodzić na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem. W 44 minucie, po dośrodkowaniu z lewej strony, z odległości kilku metrów głową strzelał niepilnowany Aleksandr Kokorin. Napastnik w tej sytuacji przestrzelił, piłka nieznacznie minęła słupek bramki Belgów.
W drugiej połowie gra nadal była wyrównana, ale na pierwszą dogodną okazję do zdobycia gola kibice musieli czekać do końcówki meczu.
Przewagę z czasem zaczęli osiągać Rosjanie, którzy coraz częściej przebywali z piłką na połowie "Czerwonych Diabłów". Piłkarze "Sbornej" próbowali szczęścia zarówno z gry, jak i ze stałych fragmentów, ale często brakowało im precyzji i dynamiki.
Blisko celu Rosjanie byli w 80 minucie, ale strzał z kilkunastu metrów autorstwa Andrieja Jeszczenki minął słupek bramki strzeżonej przez Courtois.
W końcówce drugi bieg włączyli jednak Belgowie.
Zaczęło się w 84 minucie, od strzału z rzutu wolnego Kevina Mirallasa, który trafił w słupek bramki Rosjan.
Dwie minuty później o wyniku meczu mógł przesądzić Hazard. Pomocnik Chelsea Londyn oddał strzał z odległości kilkunastu metrów, ale to uderzenie zdołali jeszcze zablokować defensorzy "Sbornej".
Ta sztuka nie udała im się w 88 minucie. Belgowie wyszli z szybkim kontratakiem, świetnym zwodem na lewej flance popisał się Hazard, który wbiegł w pole karne, gdzie wyłożył piłkę Divockowi Origiemu. Ten mocnym strzałem pod poprzeczkę wreszcie umieścił futbolówkę w siatce Rosjan.
Jeszcze w 92 minucie gola na 2:0 mógł strzelić Mirallas, lecz z jego strzałem poradził sobie bramkarz "Sbornej", Igor Akinfiejew.
Belgowie, dzięki dobrej i skutecznej grze w końcówce meczu, pokonali Rosjan różnicą jednego gola. Po raz kolejny o zwycięstwie "Czerwonych Diabłów" zadecydował rezerwowy - Origi wszedł na boisko w drugiej połowie. Ostatnie minuty należały też do Hazarda, który pokazał niemałe indywidualne umiejętności.
Po dwóch meczach Belgia ma sześć punktów i zapewniony awans do fazy pucharowej turnieju, Rosjanie z jednym punktem wywalczonym w meczu z Koreańczykami wciąż mają szanse na wyjście z grupy.
W ostatnich meczach grupowych Belgowie zmierzą się z Koreą Południową, a Rosja powalczy z Algierią.
Belgia - Rosja 1:0 (0:0)
Bramka: Origi (88).
Belgia: Courtois - Alderweireld, Kompany, Van Buyten, Vermaelen (32 Vertonghen) - Witsel, Fellaini, De Bruyne, Hazard, Mertens (75 Mirallas) - Lukaku (57 Origi).
Rosja: Akinfiejew - Kozłow (62Jeszczenko), Ignaszewicz, Bierezucki, Kombarow - Faizulin, Głuszakow, Szatow (83 Dzagojew), Kanunnikow, Kokorin - Samedow (89 Kierżakow).
Żółte kartki: Witsel, Alderweireld - Głuszakow.
Sędzia: Felix Brych (Niemcy).