Co po końcowym gwizdku meczu Polska – Niemcy mówili piłkarze biało-czerwonych? Robert Lewandowski przyznał, że to nie był najlepszy występ naszej kadry, ale liczy się efekt końcowy. A tym jest punkt zdobyty z aktualnymi mistrzami świata.
Robert Lewandowski
– Wiadomo, że Niemcy byli dłużej przy piłce i kontrolowali przebieg gry. My stworzyliśmy sobie jednak lepsze sytuacje bramkowe. W defensywie także graliśmy mądrze i nie pozwalaliśmy rywalom na zbyt wiele. Być może na początku podeszliśmy do przeciwnika ze zbyt dużym respektem, ale po zmianie stron było już z tym dużo lepiej. Stwarzaliśmy sytuacje i byliśmy groźni. Ogólnie nie był to nasz najlepszy występ, ale liczy się zdobyty punkt.
Łukasz Fabiański
– Bardzo dobrze spisaliśmy się w obronie i to jako cały zespół. Niemcy nie mieli zbyt wielu okazji, można je było policzyć na palcach jednej ręki. To zasługa całej drużyny. Cieszę się, że mogłem pomóc reprezentacji. Przygotowywałem się do tego turnieju tak, jakbym miał grać od początku. Wyszło nieco inaczej, ale jestem zadowolony, że dostałem swoją szansę. Mamy przed sobą jeszcze jedno spotkanie i na pewno dobrze się do niego przygotujemy. Remis z Niemcami stawia nas w bardzo dobrej sytuacji. Trudno powiedzieć, kto stanie w bramce, w tym ostatnim pojedynku. To pytanie do trenera.
Jakub Błaszczykowski
– W skrócie można powiedzieć, że Niemcy prowadzili grę, a my się broniliśmy. Kiedy przyjrzymy się jednak dokładniej można stwierdzić, że to my mieliśmy więcej dogodnych szans na gole. Szkoda, że ich nie wykorzystaliśmy, ale z tego remisu i tak jesteśmy zadowoleni. Staraliśmy się odebrać rywalom ich atuty i myślę, że to nam się udało. Najlepiej świadczy o tym fakt, że nie stworzyli sobie praktycznie żadnej stuprocentowej sytuacji. To zasługa dobrej organizacji w obronie.
Michał Pazdan
– Trzeba przyznać, że osiągnęliśmy swój cel. Mieliśmy kilka udanych kont i szkoda, że nie udało się nic strzelić. Ogólnie wykonaliśmy jednak zadanie. Po naszym pojedynku z Irlandią Północną wszyscy mówili, że ta drużyna nie zdobędzie nawet punktu. A tymczasem sprawiła niespodziankę pokonując Ukrainę. My się jednak nie przejmujemy problemami rywali. Musimy się skupiać na sobie. Najważniejsze, że po dwóch meczach mamy cztery punkty i możemy z optymizmem patrzyć w przyszłość.