Korona Łaszczów ma za sobą całkiem udaną jesień. Jednak cieniem na przyzwoite wyniki zespołu w pierwszej rundzie kładzie się wysoka porażka z Olimpią Miączyn. Mimo to zespół wiosną chce włączyć się w walkę o miejsce w ścisłej czołówce
Ekipa z Łaszczowa w 15 meczach uzbierała 24 punkty. Na ten wynik złożyło się osiem wygranych, siedem porażek i żadnego remisu co pokazuje, że zespół grał w pierwszej części sezonu bezkompromisowo. Sezon dla zawodników z Łaszczowa zaczął się co prawda od trzech porażek z rzędu, ale potem zespół wstał z kolan i zaczął gromadzić punkty i zajął na półmetku ósme miejsce w tabeli.. – Po rundzie jesiennej czujemy pewien niedosyt bo chcieliśmy w połowie sezonu zgromadzić około 30 punktów – przyznaje Jerzy Bojko, trener Korony. – Szkoda nam szczególnie meczów z Gromem Różaniec i Unią Hrubieszów [oba przegrane 1:2] – red. Byliśmy równorzędnym rywalem dla obu kandydatów do awansu, a mimo tego minimalnie przegraliśmy – dodaje.
Zespół z Łaszczowa jesienią prezentował się nieźle, ale dobre wrażenie rozmył nieco przegrany aż 0:6 mecz z Olimpią Miączyn. – Co tu dużo mówić, to spotkanie to była w naszym wykonaniu katastrofa. Spotkanie, źle się dla nas ułożyło i do przerwy przegrywaliśmy 0:3. W efekcie z zespołu zeszło powietrze i rywale bezlitośnie to wykorzystali. Dlatego wiosną będziemy chcieli zrehabilitować się za tamtą wstydliwą przegraną – zapewnia opiekun Korony.
W styczniu zawodnicy Korony trenują indywidualnie, a zespół spotka się na pierwszych wspólnych zajęciach w lutym i rozpocznie przygotowania do rundy rewanżowej. W planach jest rozegranie sześciu meczów kontrolnych. – Zmierzymy się z Szumami Susiec, Roztoczem Narol, Victorią Łukowa/Chmielek, Granicą Lubycza Królewska, Spartą Wożuczyn i Ruchem Izbica – wylicza szkoleniowiec ekipy z Łaszczowa. – Czy do zespołu mogą dołączyć nowi zawodnicy? Nie zaprzątam sobie tym głowy. Przede wszystkim chciałbym aby udało nam się utrzymać obecną kadrę. W zespole jest potencjał i stać nas na walkę o miejsce w czołowej czwórce. W każdym meczu będziemy grać o pełną pulę, ale myślę że tym razem jakieś spotkanie z naszym udziałem zakończy się podziałem punktów – kończy Bojko.