Po środowej wygranej nad Chrobrym Głogów i bardzo dobrym spotkaniu puławscy kibice liczyli na kolejne dwa punkty podczas wyprawy do Lubina. Okazało się jednak, że Zagłębie jest niezbyt hojne w ich rozdawaniu.
– Z tym zespołem zawsze grało nam się bardzo ciężko – przestrzegał obrotowy Mateusz Kus. – Jednak mimo to jedziemy walczyć o zwycięstwo – dodawał piłkarz.
Już początek pokazał, że Azoty, po raz kolejny, będą mieć problemy z rywalem. Gospodarze, nie mający nic do stracenia, rozpoczęli z rozmachem. Po kilku akcjach Zagłębie prowadziło 3:1. Wystarczyło kilka minut, by przyjezdni doprowadzili do remisu (4:4). Miejscowi nie zamierzali łatwo oddać pola i po raz kolejny powiększyli przewagę. Po kwadransie prowadzili 9:5.
Niekorzystny przebieg zmusił szkoleniowca Azotów Ryszarda Skutnika do skorzystania z przerwy w grze. Uwagi poskutkowały pod koniec pierwszej odsłony. W niej puławianie odskoczyli na trzy trafienia (17:14). W dobrej dyspozycji był skrzydłowy gości Jan Sobol. Po 30 minutach Czech miał na koncie osiem goli. W międzyczasie, po brutalnym faulu właśnie na Sobolu, z czerwoną kartką powędrował do szatni obrotowy Zagłębia Jarosław Paluch.
Jego śladem, po sześciu minutach drugiej połowy, poszedł reprezentant Bośni i Hercegowiny Nikola Prce. Rozgrywający puławian zobaczył czerwień za atak na twarz Mateusza Wolskiego. Ubytki po obu stronach nie były przeszkodą dla sobotniego widowiska. Na 12 minut przed końcową syreną Azoty wygrywały 27:26. To zapowiadało zaciętą i emocjonującą końcówkę. I tak faktycznie było.
Drużyną dyktującą warunki byli puławianie, którzy prowadzili 31:28, 32:29. Dwie minuty przed końcową syreną wynik na świetlnej tablicy był jeszcze korzystny (35:33).
Losy spotkania rozstrzygnęły się w ostatnich sekundach. Azoty straciły piłkę, którą Mikołaj Szymyślik zamienił na bramkę na wagę remisu dla "Miedziowych”.
Podział punktów nie jest dobrym rozwiązaniem dla siódemki z woj. lubelskiego. Puławianie liczyli na tak bardzo potrzebny komplet punktów. Azoty pozostały na dziewiątym miejscu.
Zagłębie Lubin - Azoty Puławy 36:36 (14:17)
Zagłębie: Małecki, Shamrylo - Michałów, Stankiewicz 4, Gumiński 5, Przysiek 2, Kużdeba, Marciniak 3, Macharashvili 6, Szymyślik 4, Halilbegović 8, Paluch, Czuwara 1, Wolski 3. Kary: 6 minut.
Azoty: Bogdanov, Zapora - Krajewski 4, Tarabochia 5, Łyżwa 3, Przybylski 9, Sobol 10, Kus 3, Tsitou 1, Prce 1, Kowalik. Kary: 14 minut.