MKS Selgros Lublin wrócił na zwycięski szlak. W sobotę podopieczne Sabiny Włodek pokonały na wyjeździe SPR Olkusz 29:23.
Zawodniczki MKS Selgros jak mantrę powtarzały, że przyczyną słabszej dyspozycji jest olbrzymie zmęczenie spowodowane nagromadzeniem gier. Sabina Włodek bardzo szybko zareagowała na te słowa i na mecz w Olkuszu desygnowała mocno rezerwowy skład.
W meczowym protokole w ogóle nie znalazły się Dorota Małek, Jessica Quintino i Joanna Drabik. Ich absencja spowodowała, że od pierwszych minut na parkiecie zameldowały się Joanna Szarawaga, Kamila Skrzyniarz i Karolina Konsur.
Dla tej ostatniej był to pierwszy mecz od wielu miesięcy, w czasie których leczyła kontuzjowane kolano. Swój come back Konsur będzie wspominała bardzo przyjemnie, bo zdobyła dwie bramki.
Mistrzynie Polski małe problemy z beniaminkiem miały jedynie na początku spotkania, kiedy na boisku szalała Paulina Marszałek.
24-letnia rozgrywająca zdobyła w sobotę osiem bramek. Lubelskie szczypiornistki opanowały sytuację dopiero po upływie kilkunastu minut i wzmocniły obronę, co pozwoliło im przechwycić kilka piłek. W ataku imponowały Skrzyniarz i Szarawaga – każda z nich zaliczyła po pięć trafień.
Po przerwie emocji było już nieco mniej, bo przewaga przyjezdnych rosła z każdą minutą. Jedynie w końcówce Olkusz zaliczył kilka trafień, co pozwoliło mu nieco "podreperować” wynik.
Kolejny mecz zawodniczki MKS Selgros rozegrają już we wtorek w Gdyni, gdzie o godz. 18 zmierzą się z miejscowym Vistalem.
SPR Olkusz - MKS Selgros Lublin 23:29 (10:14)
MKS Selgros: Dzhukeva, Baranowska – Konsur 2, Rola 5, Gęga 4, Repelewska 2, Kozimur 1, Nestsiaruk 1, Mihdaliova 2, Nocuń 1, Skrzyniarz 5, Szarawaga 6.