W ostatnim spotkaniu przed świętami przeciwnikiem KPR Padwy Zamość będzie w sobotę ORLEN Upstream SRS Przemyśl. Mecz w hali OSiR rozpocznie się o godzinie 18.
Dla zamościan będzie to pożegnanie z kibicami. Od prawie dwóch miesięcy zawodnicy trenera Zbigniewa Markuszewskiego prezentują się sympatykom piłki ręcznej w mieście i okolicy. Rozpoczęli 4 lutego spotkaniem z MKS Wieluń. Z siedmiu meczów wygrali cztery. Łącznie na koncie mają 10 zwycięstw.
W sobotę zaprezentują się zamojskiej publiczności po raz ósmy z rzędu. Przeciwnikiem będzie ORLEN Upstream SRS Przemyśl. To niewygodny rywal, który w ostatniej serii sprawił niespodziankę pokonując u siebie AZS AWF Biała Podlaska 27:26. Już do przerwy przemyślanie prowadzili różnicą trzech trafień (16:13). – Drużyna z Przemyśla ostatnio zaczęła grać zdecydowanie lepiej. To dobry zespół – twierdzi wiceprezes KPR Padwa Zamość Sławomir Tór.
Goście mają na koncie cztery zwycięstwa i 16 porażek. Taki bilans daje im przedostatnie 13. miejsce. Nad outsiderem Warmią Energa Olsztyn mają cztery punkty przewagi. Do 12. Grot Blachy Pruszyński Anilany Łódź tracą pięć „oczek”. Priorytetem dla sobotniego przeciwnika Padwy jest utrzymanie w I lidze centralnej.
Celem KPR Padwy jest zdobycie kolejnego kompletu punktów. W poprzedniej kolejce piłkarze trenera Markuszewskiego pokonali Anilanę 27:23. – Gramy z Przemyślem 1 kwietnia. Miejmy nadzieję, że nasi zawodnicy nie zrobią żartu i poważnie podejdą do rywala – dodaje Tór.