Na koniec zgrupowania w Płocku trener reprezentacji Polski Michel Biegler zdecyduje, kto pojedzie na MŚ w Katarze. O miejsce walczą zawodnicy Azotów Puławy
– Moje szanse oceniam na 50 procent. Daję z siebie wszystko i czekam na decyzję selekcjonera. Byłoby fajnie pojechać na kolejną wielką światową imprezę. Jeśli Michael Biegler zdecyduje inaczej, świat dla mnie się nie zawali. Wrócę do klubu i zacznę przygotowywać się z zespołem do kolejnej fazy rozgrywek superligi – mówi Krajewski.
Dużą szansę, wobec kłopotów zdrowotnych Bartłomieja Jaszki, ma Masłowski. – Cierpliwie czekam na ostateczny werdykt. To już moje kolejne podejście w walce o wejście do reprezentacji – przyznaje rozgrywający.
Od piątku Polacy, już w 18-osobowym składzie, wezmą udział w turnieju w Oviedo, w Hiszpanii. Tam spotkają się Norwegią (piątek, godzina 18), Węgrami (sobota, 18) i Hiszpanią (niedziela, 13).
W okrojonym składzie zawodnicy Azotów spotkali się w poniedziałek na pierwszych zajęciach w nowym roku. Oprócz wspomnianych reprezentantów zabrakło innych kadrowiczów: Bośni i Hercegowiny (Nikola Prce i Kosta Savić), Rosji (Vadim Bogdanow) i Czech (Jan Sobol).
– Musimy maksymalnie wykorzystać ten czas. W lutym i marcu czeka nas aż 16 spotkań, a wszystkie będą bardzo ważne. Powinniśmy być do nich dobrze przygotowani – mówi puławski szkoleniowiec Ryszard Skutnik.
CHORWAT NA TESTACH
26-letni rozgrywający Hrvoje Tojcić uczestniczy w treningach Azotów Puławy. Chorwat do października był zawodnikiem klubu Terraquilia Carpi we Włoszech, z którym rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron. W poprzednim sezonie, w fazie zasadniczej, rozegrał w tamtejszej lidze 21 spotkań i zdobył 115 bramek. Szczypiornista występował też w RK Zagrzeb, w HC Croatii Osiguranie Zagrzeb, w HC Bośnia BH Gas Sarajewo oraz w RK Sisica, w Chorwacji.