Tylko tydzień bialscy akademicy byli poniżej pierwszego miejsca w grupie B. Po sobotniej wygranej z beniaminkiem Politechniką Anilaną Łódź 36:20 ponownie otwierają klasyfikację na zapleczu PGNiG Superligi
Przodownictwo w tabeli AZS AWF Biała Podlaska stracił po porażce na wyjeździe w poprzedniej kolejce z ŚKPR Świdnica 28:29. Dlatego głównym zadaniem w meczu z beniaminkiem z Łodzi było wywalczenie kompletu punktów. Drugim – powrót na zajmowane ostatnio pierwsze miejsce. Zależne to było od wyników spotkań konkurentów, w tym ekipy ze Świdnicy. A ponieważ poprzedni rywal bialczan został ograny w Piekarach Śląskich, zespół trenerów Dmitrij Tichan – Sławomir Bodasiński ponownie jest liderem.
Już pierwsza część starcia pokazała kto powinien liczyć się w walce o końcowy triumf. Po nieco słabszym początku (AZS przegrywał 1:2, 3:5 i 4:6) gospodarze wskoczyli na właściwy rytm. Od wyniku 7:7 odskoczyli na 11:7. W końcówce powiększyli zaliczkę do sześciu bramek.
W 44 minucie po trafieniu Marcina Stefańca było 25:17 dla akademików. Do końca spotkania miejscowi zdobyli jeszcze 11 bramek, tracąc zaledwie trzy. Warto dodać, że goście w tym okresie nie wykorzystali aż trzech rzutów karnych.
AZS AWF Biała Podlaska – Politechnika Anilana Łódź 36:20 (16:10)
AZS BP: Chmurski, Adamiuk, Kozłowski – Wańkowicz, Urbaniak 1, Warmijak 3, Ziółkowski 7, Nowicki 1, Wołyńcew 2, Stefaniec 7, Kriuczkow 5, Bekisz 6, Banaś 3, Kandora 1. Kary: 18 minut. Dyskwalifikacja: Bartosz Warmiak w 40 min, z gradacji kar.