(fot. KAZIMIERZ CHMIEL/PADWA ZAMOŚĆ)
W 16. kolejce MKS Padwa Zamość i AZS AWF Biała Podlaska odniosły zwycięstwa. Tylko rezerwy Azotów Puławy zeszły z boiska pokonane
Widać, że zamościanie są obecnie w dobrej dyspozycji. W środku tygodnia zainkasowali komplet punktów w spotkaniu derbowym z Azotami II, a w weekend pokonali akademików z Warszawy. Rywale jednak wcale nie mieli zamiaru ułatwiać zadania gospodarzom. Drużyna trenera Piotra Obrusiewicza poszła na wymianę ciosów z miejscowymi i kibice nie mogli się nudzić.
W 13 minucie MKS Padwa objęła prowadzenie 4:2. Z upływającym czasem starała się kontrolować wydarzenia na boisku. Nieźle funkcjonowała gra obronna. Dość powiedzieć, że po pierwszej odsłonie zamościanie mieli na koncie zaledwie sześć straconych bramek. Jak nawet na poziom I-ligowy to dobre osiągnięcie. Sami przy tym trafiali do bramki przeciwnika 13 razy. W dobrej dyspozycji był bramkarz Padwy Patryk Plaszczak, dzielnie wspierali go obrońcy.
Po zmianie stron przyjezdni postawili wszystko na jedną kartę. AZS UW zaczął grać wyższą obroną i rzucił się do odrabiania strat. Zamościanie są jednak na tyle doświadczonym zespołem, że nie dali się wyprowadzić z równowagi. Padwa konsekwentnie utrzymywała pięć, sześć bramek przewagi. Wkład w końcowe zwycięstwo mieli obaj skrzydłowi: Łukasz Szymański i Paweł Puszkarski. Każdy z nich rzucił po sześć goli. Piątkę dorzucił Łukasz Orlich. – Tak jak się spodziewaliśmy, był to trudny mecz. Przed przerwą w defensywie stanowiliśmy monolit, ze skruszeniem którego rywale mieli sporo problemów. Później trochę pokrzyżowała nam szyki czerwona kartka Adriana Adamczuka, bo to zawodnik, który potrafi grać jeden na jeden, a przy podwyższonej obronie było to konieczne. Generalnie, chwała chłopakom za walkę – powiedziała po spotkaniu trenem MKS Padwa Marcin Czerwonka.
MKS Padwa Zamość – AZS UW Warszawa 26:21 (13:7)
MKS Padwa: Plaszczak, Proć – Szymański 6, Puszkarski 6, Orlich 5, Obydź 3, Sałach 2, Sz. Fugiel 2, Pomiankiewicz 1, Adamczuk 1, Misalski, Gałaszkiewicz, Skiba, Kłoda, Teterycz. Kary: 14 minut. Dyskwalifikacja: Adrian Adamczuk w 39 min za faul.
Po serii pięciu porażek z rzędu zwycięstwo odnieśli piłkarze ręczni AZS AWF Biała Podlaska. Akademicy pokonali przed własną publicznością zajmujący ostatnie miejsce w tabeli NLO SMS ZPRP Kielce 32:23. Do przerwy jednak przeciwni trzymał się solidnie i przegrywał zaledwie 12:15. W drugiej odsłonie zespołem lepszym byli już bialczanie.
AZS AWF Biała Podlaska – NLO SMS ZPRP Kielce 32:23 (15:12)
AZS BP: Adamiuk, Kozłowski, Ostrowski – Stefaniec 7, Maksymczuk 4, Niedzielenko 4, Kozycz 3, Łazarczyk 3, Mazur 3, Banaś 2, Kandora 2, Ziółkowski 2, Darafeyeu 1, Urbaniak 1, Nowicki. Kary: 10 minut.
Kolejny komplet punktów straciła młodzież rezerw Azotów Puławy. Tym razem Azoty II gościły w Przemyślu, gdzie zmierzyły się z jednym z faworytów grupy C I ligi Orlen Upstream Czuwaj Przemyśl. Puławianie ulegli 22:36.
Orlen Upstream Czuwaj Przemyśl – Azoty II Puławy 36:22 (16:9)
Azoty II: D. Janicki 1, Wiejak, Stachowiak – Przychodzeń 9, Flont 4, Napora 3, Szewczyk 2, Mchawrab 1, Malinowski 1, Baranowski 1, Skwierawski, Figura. Kary: 10 minut.