Po emocjach związanych z Ligą Mistrzyń czas wrócić do ligowej rzeczywistości. Dzisiaj o godz. 20 MKS Selgros podejmuje KGHM Metraco Zagłębie Lubin
Podopieczne Sabiny Włodek pokonały 35:31 francuski Metz Handball. W odniesieniu sukcesu pomogły odważne decyzje trenerki, w tym kluczową zmianę w bramce - w końcówce pierwszej połowy Aleksandra Baranowska zastąpiła Jekaterinę Dżukjewą.
Rezerwowa spisała się wyśmienicie i odbiła kilkanaście bardzo ważnych piłek. - Dżukjewa bardzo dobrze rozpoczęła mecz. Potem Francuzki dobrze ją rozpracowały, a Baranowska była dla nich z kolei zupełną zagadką - wyjaśnia powody swojej decyzji.
Lublinianki muszą jednak bardzo szybko zejść z obłoków na ziemię, bo już dzisiaj powalczą o punkty w Superlidze. Ich rywalem będzie KGHM Metraco Zagłębie - odwieczny przeciwnik lubelskiej ekipy.
- Terminarz nas nie rozpieszcza. Pomiędzy bardzo ważnymi meczami Ligi Mistrzyń musimy grać z trudnymi przeciwnikami w lidze. Zespół ma prawo odczuwać zmęczenie fizyczne i psychiczne, dlatego w poniedziałek miałyśmy lekki trening - tłumaczy Sabina Włodek, szkoleniowiec MKS Selgros.
Największym atutem mistrzyń Polski w dzisiejszym meczu powinny być skrzydła, gdzie w ostatnich tygodniach wprost szaleją Agnieszka Kocela i Jessica Quintino. O tym, że Brazylijka ma papiery na granie wiedziano od dawna. Nikt jednak nie spodziewał się, że dojdzie do wysokiej formy w tak ekspresowym tempie.
Quintino cały poprzedni sezon spędziła w gabinetach lekarskich, gdzie leczyła zerwane więzadła.
Obecny sezon jest wyjątkowy dla ekipy „miedziowych”. Podopieczne Bożeny Karkut w siedmiu spotkaniach zdobyły tylko dziewięć punktów. Na ten dorobek składają się cztery zwycięstwa, jeden remis i dwie porażki. - Ekipie z Lubina posypała się obrona, bo kontuzji doznały Karolina Semeniuk-Olchawa i Anna Pałgan - tłumaczy Sabina Włodek.
Bezpośrednią relację z dzisiejszego spotkania przeprowadzi Polsat Sport News.