To był bardzo trudny powrót do Lublina dla szczypiornistek MKS Selgros. Podopieczne Sabiny Włodek w niedzielę zaledwie zremisowały we Francji z Metz Handball. Wprawdzie wywalczony punkt może okazać się bardzo ważny w końcowym rozrachunku, ale okoliczności w jakich został on zdobyty sprawiają, że ma on bardzo gorzki smak.
Fatalnie rozegrana końcówka sprawiła jednak, że miejscowe dogoniły mistrzynie Polski w ostatniej sekundzie, kiedy do siatki trafiła Ana Gros.
Lublinianki nie mają zbyt wiele czasu na analizowanie przyczyn niedzielnej porażki. Już w poniedziałek wróciły do kraju i rozpoczęły przygotowania do wyjazdowego meczu z Piotrcovią Piotrków Trybunalski, którego stawką będą kolejne punkty w Superlidze.
Zwycięstwo w tym spotkaniu jest obowiązkiem dla mistrzyń Polski, bo rywal to outsider tegorocznych rozgrywek. Wystarczy wspomnieć, że Piotrcovia po raz ostatni ligowe punkty wywalczyła ponad dwa miesiące temu, kiedy zremisowała ze Startem Elbląg.
Dzisiejszy mecz zostanie poprowadzony przez hiszpańską parę sędziowską. To efekt wymiany arbitrów pomiędzy Związkiem Piłki Ręcznej w Polsce a Królewską Federacją Piłki Ręcznej w Hiszpanii. Zawody rozpoczną się o godz. 18.