MKS FunFloor w sobotę zmierzy się z Piotrcovią (godz. 13.15, transmisja w TVP Sport). W obozie wicemistrzyń Polski coraz więcej dyskutuje się jednak o przyszłym sezonie
Wszystko przez kolejne ruchy transferowe zespołu z Lublina. Niedawno klub ogłosił pozyskanie Aleksandry Tomczyk. Teraz wiadomo już, że kolejnym nabytkiem będzie inna zawodniczka popularnych „Kobierek”, Aleksandra Olek.
Przygoda 22-letniej obrotowej nadaje się na niezłą telenowelę. Olek uczyła się fachu właśnie w Lublinie, gdzie się zresztą urodziła. Później wyjechała do płockiego SMS-u, aby w sezonie 2019/2020 ponownie dołączyć do MKS FunFloor. Dwa sezony w tym klubie okazały się jednak rozczarowaniem, dlatego Olek przyjęła ofertę KPR Gminy Kobierzyce. Na Dolnym Śląsku jej forma eksplodowała na tyle mocno, że trafiła do reprezentacji Polski. Teraz ogłoszono, że wraca w rodzinne strony.
– Transfer Aleksandry do naszego klubu był jednym z priorytetów od początku pracy nowego zarządu. Aleksandra to obecnie jedna z podstawowych zawodniczek reprezentacji Polski. Regularnie rozwija swoje umiejętności, zarówno w obronie jak i ataku. Co ważne, dołączy do nas nie tylko kolejna reprezentantka Polski, ale jednocześnie zawodniczka, które pierwsze sportowe kroki stawiała w Lublinie pod okiem trenerki Iwony Gajowiak, obecnie pracującej w strukturach MKS Lublin. Mamy nadzieję, że wspólnie wykonamy krok w kierunku zamierzonego celu. Intensywnie pracujemy nad kształtem naszego składu w kolejnych sezonach. Interesuje nas współpraca wyłącznie z ludźmi skoncentrowanymi na sukces, chcącymi się rozwijać i ambitnymi. Aleksandra jest taką osobą – mówi na klubowym portalu Tomasz Lewtak, prezes MKS.
– Cieszę się, że wracam do domu. Fajnie będzie w końcu pokazać się na lubelskim parkiecie w barwach MKS-u. Zawsze cieszy, gdy rodzinka jest na meczu i może mnie obserwować z bliska. Wierzę, że pomogę drużynie w walce o najwyższe cele i złoto wróci do naszego miasta. Czuję, że rozwinęłam się w Kobierzycach. Decyzja o zmianie klubu sprzed dwóch sezonów okazała się słuszna. Dostałam swoją szansę, pograłam i zdobyłam doświadczenie. Mam nadzieję, że teraz to zaprocentuje w walce o mistrzostwo kraju dla biało-zielonych. Moim „konikiem” jest defensywa, ale nie chcę być tylko obrońcą. Chcę być przede wszystkim dobrą kołową. Dlatego wciąż pracuję nad defensywą i ofensywą – mówi klubowej stronie Aleksandra Olek.
Ten transfer tylko wzmógł spekulacje odnośnie trenera MKS w przyszłym sezonie. Umowa Piotra Dropka obowiązuje tylko do końca sezonu i wydaje się, że nie zostanie przedłużona. Ostatnio nie brakuje plotek, że zastąpi go Edyta Majdzińska, która po zakończeniu obecnych rozgrywek rozstanie się z KPR Gminy Kobierzyce.
Na razie jednak trzeba dograć sezon. Do jego zakończenia zostało jeszcze osiem kolejek, a MKS walczy o srebrny medal. Złoto jest zarezerwowane już dla Zagłębia Lubin. W wyścigu o drugą pozycję liczą się za to: lublinianki i KPR Gminy Kobierzyce. Zanim dojdzie do bezpośrednich konfrontacji tych dwóch ekip, MKS czekają jeszcze spotkania z niżej notowanymi przeciwnikami. Jednym z nich jest Piotrcovia – aktualnie czwarta siła Superligi.