Azoty Puławy w sobotę zmierzą się we własnej hali z Gwardią Opole. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 19.15 i obejrzymy je w TVP 3 Lublin.
Dotychczasowe mecze obu drużyn były zacięte i emocjonujące. Zazwyczaj gospodarz wykorzystywał atut własnego boiska. Inaczej jest w tym roku. W pierwszym starciu w Opolu puławianie pokazali gwardzistom miejsce w szeregu. Ekipa trenera Larsa Walthera zwyciężyła 35:25 prowadząc do przerwy 18:12.
Jak będzie wyglądał rewanż? Na pewno nie zabraknie emocji. Faworytem są gospodarze, którzy w walczą o miejsce na podium. Ostatnia wygrana 29:25 w Kwidzynie z MMTS była 11. w sezonie. Nie przyszła jednak łatwo. Drużyna była w specjalnym położeniu. Przegrana 30:31 w ćwierćfinale Pucharu Polski z Zagłębiem Lubin i odpadnięcie z dalszej rywalizacji sprawiły, że presja wyniku była ogromna.
– W naszej grze widać było dużą nerwowość, brakowało płynności w akcjach ofensywnych. Nie graliśmy tak, jak oczekiwaliśmy – przyznał rozgrywający Azotów Bartosz Kowalczyk.
Styl zwycięstwa puławian nie zachwycił. Najważniejsze są jednak zdobyte trzy punkty. Pod względem zdobyczy zespół zrównał się z wiceliderem Orlen Wisłą Płock (33 punkty). Nafciarze mają jednak rozegrane jedno spotkanie mniej. Gwardziści mieli sporo szczęścia w ostatniej serii spotkań. Zmierzyli się u siebie z Chrobrym Głogów.
Rywale bardzo długo stawiali zacięty opór podopiecznym trenera Rafała Kuptela. W regulaminowym czasie był remis 28:28. Zwycięzcę wyłoniły dopiero rzuty karne. W nich bohaterem gwardzistów został doświadczony były reprezentacyjny bramkarz Adam Malcher. Popularny Yogi obronił na początek dwie „siódemki” Chrobrego i ustawił decydującą rywalizację o zwycięstwie. Ostateczne Gwardia wygrała 4:2. Dorobek punktowy zawodników trenera Kuptela nie zachwyca. Uzbierane 24 „oczka” plasują opolan dopiero na szóstym miejscu. Strata do podium wynosi dziewięć punktów.
W sobotę gra toczyć się będzie o miejsce na „pudle” mistrzostw Polski. W obecnym sezonie liga rozgrywana jest bez play-off. W takich okolicznościach liczyć się będzie każda zdobycz w sezonie zasadniczym. – Wygraliśmy w Kwidzynie i ze spokojem przygotowujemy się do starcia z Gwardią. Walczymy o zwycięstwo – zapowiada Kowalczyk.