Azoty Puławy z kolejną ligową wygraną. Tym razem puławianie przed własną publicznością wysoko wygrali z MMTS Kwidzyn 42:27
Faworytem sobotniego meczu byli gospodarze i szybko zaczęli wypracowywać sobie przewagę na parkiecie. Już po 10 minutach miejscowi prowadzili 5:1 i kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. Goście nie mieli zamiaru się jednak poddać i w 19 minucie zniwelowali stratę do zaledwie dwóch trafień. Ostatnie minuty pirwszej połowy należały jednak do Azotów, które zeszły do szatni prowadząc 19:12.
Po przerwie podopieczni Larsa Walthera pozwolili sobie na kilka niekonwencjonalnych zagrań. Trener Walther dał pograć niemal wszystkim zawodnikom wpisanym do protokołu meczowego, ale mimo to puławianie byli równie groźni do ostatnich sekund. Efekt? Aż 42 zdobyte gole i wysoka wygrana nad zespołem z Kwidzyna.
– Cieszymy się, że udało nam się po dziesięciu-dwudziestu minutach dość nerwowej gry, w której nie brakowało negatywnych emocji, narzucić swój styl gry i zdominować rywala. Jako kapitana cieszy mnie przede wszystkim nasze zaangażowanie przez cały mecz do ostatniego gwizdka – skomentował wydarzenia na parkiecie Michał Jurecki, rozgrywający puławian, cytowany przez klubowy portal.
Azoty Puławy – MMTS Kwidzyn 42:27 (19:12)
Azoty: Bogdanov, Zembrzycki, Borucki – Jurecki 8, Rogulski 6, Podsiadło 5, Bachko 5, Dawydzik 5, Akimenko 4, Szyba 4, Gumiński 4, Kowalczyk 1, Adamczuk, Seroka.
Kwidzyn: Matlęga, Dudek – Potoczny 4, Nastaj 4, Kryński 3, Peret 3, Szyszko 3, Landzwojczak 3, Kutyła 2, Zieniewicz 1, Biegaj 1, Ossowski 1, Jankowski 1, Przytuła 1, Grzenkowicz, Guziewicz.