Dla kapitana będzie to już drugi sezon w lubelskim klubie. W ocenie wielu ekspertów rozgrywający był najlepszym zawodnikiem parkietów Tauron 1. Ligi.
– Grzegorz od początku był niezwykle istotny nie tylko dla planu awansu do PlusLigi, ale także dla długofalowej wizji rozwoju klubu. To zawodnik, który zapewnia spokój, jeśli chodzi o obsadę roli dyrygenta zespołu, bez względu na cele, które stoją przed drużyną.
Jego styl obfituje w nieszablonowe zagrania, a jego obecność na parkiecie – obiecuje magiczne siatkarskie doznania. Jako kapitan znakomicie korzystał ze swojego doświadczenia, prowadząc zespół. Jestem pewien, że będzie ono bezcenne nie tylko na plusligowych parkietach, ale także w plusligowej szatni. Cieszę się, że Grzegorz zostaje z nami! – tłumaczy prezes LUK Politechniki Lublin, Krzysztof Skubiszewski.
Pająk szybko znalazł wspólny język z pozostałymi zawodnikami LUK Politechniki. Rozgrywający doprowadził grę środkiem – pierwsze tempo i atak z szóstej strefy do bardzo wysokiego poziomu, prawdopodobnie nie oglądanego wcześniej na zapleczu PlusLigi. Doskonale wypełniał funkcję kapitana. Doświadczenie z występów z ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle, Warcie Zawiercie czy MKS Będzin będą nieodzowne w procesie adaptacji zespołu w PlusLidze.
– Awans do PlusLigi z LUK Politechniką Lublin uważam za swój największy sukces. Od początku byłem oczarowany wizją i odpowiedzialnością, które determinowały naszą drogę w minionym sezonie. Wierzę, że sumiennie odwdzięczałem się za zaufanie, którym obdarzono mnie w Lublinie. To niezwykle ważne, bo pozwala dawać z siebie wszystko! Szybko też uświadomiłem sobie, że Lublin zasługuje na najwspanialsze siatkarskie emocje, a więc nasza podróż jeszcze musi trwać. Dlatego zostaję. W Lublinie moja rodzina i ja znaleźliśmy doskonałe miejsce do życia – cieszy się Grzegorz Pająk.