LUK Politechnika Lublin podejmie Polski Cukier Avię Świdnik w pierwszych w tym sezonie derbach regionu. Początek sobotniej rywalizacji o godzinie 18.
Oba zespoły spotkają się w obecnych rozgrywkach co najmniej jeszcze raz, przy okazji meczu rewanżowego w Świdniku. Niewykluczone, że przyjdzie im toczyć bój także w fazie play-off.
Gdyby faza zasadnicza ligi kończyła się właśnie teraz to taki scenariusz miałby miejsce. Lublinianie zajmują bowiem drugą lokatę i ich przeciwnikiem w I etapie play-off byłaby właśnie siódma w tej chwili drużyna ze Świdnika.
Na razie jednak kibice obu zespołów mogą się skupić na walce w pierwszej rundzie. Każda z ekip ma w tym sezonie swoje cele. Świdniczanie są beniaminkiem i liczą przede wszystkim na utrzymanie. Żółto niebiescy mają jednak ambitny plan i mierzą w pierwszą ósemkę gwarantującą fazę play-off. Z Tauron 1. Ligi spadną trzy ostatnie zespoły począwszy od 13. pozycji w dół (do 15.). LUK Politechnika zamierza powalczyć o awans do PlusLigi. Podopieczni trenera Macieja Kołodziejczyka są na dobrej drodze do realizacji tego celu. Zespół chce zająć jak najwyższe miejsce przed play-off, aby w końcowym rozrachunku być gospodarzem decydującego rozstrzygnięcia w finale ligi.
Patrząc na zajmowane lokaty i potencjał kadrowy zdecydowanym faworytem spotkania derbowego są podopieczni trenera Kołodziejczyka. – Trudno nam będzie zaskoczyć czymś drużynę Politechniki. Pamiętajmy jednak, że jest to mecz derbowy, a takie rządzą się swoimi prawami – mówi szkoleniowiec Polskiego Cukru Avia Świdnik Witold Chwastyniak.
Świdniczanie przystąpią do derbów w niezbyt dobrych humorach. Mają za sobą dwie porażki w ciągu czterech dni. W niedzielę przegrali 2:3 z Visłą Bydgoszcz, zaś w środę z KPS Siedlce 0:3.
– Wyglądało to tak, jak byśmy przeszli obok ostatniego ze spotkań. Zawodnicy, którym zaufałem nie do końca wykorzystali swoją szansę. Szkoda straconych trzech punktów. Gdybyśmy to my zainkasowali te „oczka” nasza przewaga nad strefą spadkową wzrosłaby do 14. W Lublinie zagramy na luzie, to Politechnika musi z nami wygrać, my możemy. Taka rola bardziej nam odpowiada – zapowiada Chwastyniak.
Derby Lubelszczyzny będą mieć szczególne znaczenie dla wychowanków Avii: Jakuba Guza, Marcina Kurka i Konrada Machowicza oraz Macieja Kołodziejczyka, obecnego trenera LUK Politechniki. Szkoleniowiec lublinian swego czasu reprezentował żółto-niebieskie barwy razem z Guzem i Kurkiem.
– Obecnie derby z Avią nie wywołują u mnie dodatkowych emocji, tak jak było to kiedy nasze zespoły grały jeszcze w II lidze. Jesteśmy faworytem, ale jestem pewien, że drużyna ze Świdnika będzie chciała urwać nam punkty, podobnie jak zrobiła ekipie z Bydgoszczy. Możemy tylko żałować, że na tym meczu nie będzie kibiców, dla których derby zawsze są atrakcją, jak też zabraknie transmisji telewizyjnej – mówi trener Kołodziejczyk.