![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2018/2018-04/37f2d1b752e7311bbe8806d9f11e2e09_std_crd_830.jpg)
W sobotę i niedzielę w hali Szkoły Podstawowej nr 7 w Świdniku zostaną rozegrane dwa mecze półfinałowe play-off między Avią i LKPS Politechnika Lublin. Początek obu spotkań o godzinie 19
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Po dwóch meczach rozegranych w hali Politechniki jest remis 1-1. W pierwszym starciu górą byli świdniczanie (3:2), w drugim lublinianie (3:1). Pięciosetowa wygrana żółto-niebieskich z ostatniej soboty może okazać się kluczowa w konfrontacji z LKPS. W sezonie zasadniczym bowiem było tak, że obie ekipy wygrywały we własnych halach. W play-off rywalizacja była bardzo zacięta. Drugie starcie też mogło zakończyć się triumfem świdniczan. Przy 1:1 w setach, w trzeciej partii Avia prowadziła już 24:22, a mimo to nie potrafiła przechylić szali. Ostatecznie uległa na przewagi 25:27.
Rywalizacja na etapie półfinałów toczy się do trzech wygranych. Oba zespoły zaczynają od początku, choć wydaje się, że to podopieczni trenerów Sławomira Czarneckiego i Piotra Maja są w uprzywilejowanej pozycji. – Na swoim parkiecie nie przegraliśmy i chcemy, aby ta seria została podtrzymana – zapowiada prezes Avii Łukasz Reszka. – Nie mamy nic do stracenia. Byliśmy w trudnej sytuacji po pierwszym przegranym meczu we własnej hali, ale zdołaliśmy podjąć walkę w drugim spotkaniu i wyrównać stan rywalizacji. Jedziemy do Świdnika powalczyć o zwycięstwa – ripostuje szkoleniowiec LKPS Politechnika Maciej Kołodziejczyk.