Wyjazdowym spotkaniem z Cuprum Lubin LUK Lublin rozpocznie 21. kolejkę spotkań. Pierwszy gwizdek w piątkowym o meczu o godzinie 20.30
Dla lubelskiego beniaminka będzie to pierwsza okazja do powrotu do zwycięstw. Ostatnio w ekipie trenera Dariusza Daszkiewicza nie było z tym najlepiej. Szczególnie źle działo się w ostatniej serii spotkań, kiedy do Lublina zawitała PGE Skra Bełchatów. Grzegorz Łomacz i spółka pokazali gospodarzom miejsce w szeregu (3:0) rozbijając ich zagrywką. – Skra była pierwszą drużyną, która w naszej hali odebrała nam atut przyjęcia serwisu. W zagrywce zagrywali mocno i skutecznie. Nikt z nas przyjmujących nie był w stanie pomóc drużynie – mówił przyjmujący LUK Lublin Wojciech Włodarczyk.
Lublinianie nie mają ostatnio powodów do zadowolenia. Z siedmiu spotkań rozegranych w tym roku wygrali tylko dwa, oba we własnej hali. Grzegorz Pająk i spółka pokonali Ślepsk Malow Suwałki 3:1 i spisujący się słabo Projekt Warszawa 3:0. Ostatnie punkty do dorobku dopisali 29 stycznia. Jeszcze wcześniej, bo 14 stycznia, ze zwycięstwa cieszyli się siatkarze Cuprum. Podopieczni trenera Pawła Ruska pokonali Trefl Gdańsk 3:1. W czterech ostatnich meczach schodzili z parkietu jako przegrani. Po 2:3 ulegli Aluron CMC Warcie Zawiercie i GKS Katowice, 1:3 Ślepskowi Malow Suwałki, a w minionej kolejce Indykpolowi AZS Olsztyn (0:3). Gospodarze mają jeszcze do rozegrania zaległe spotkanie z Projektem (2 marca). Z 17 punktami zajmują 12. miejsce. Do LUK tracą trzy „oczka”.
W pierwszym meczu w Lublinie 3:2 zwyciężyli gospodarze, którzy prowadzili w setach 2:1, a mimo to pozwolili przyjezdnym na doprowadzenie do tie-breaka. W końcówce emocji nie brakowało. Czwartą partię Cuprum wygrało 30:28, a piątą LUK 19:17. Mecz w Lubinie będzie dla gospodarzy okazją do rewanżu. Beniaminek, jeśli nie chce pogrzebać swoich szans na pierwszą ósemkę, powinien wrócić z punktami, najlepiej trzema.
ZAKSA i Jastrzębski w ćwierćfinale
Komplet zwycięstw w 6. kolejce Ligi Mistrzów odniosły polskie zespoły mężczyzn. Jastrzębski Węgiel pokonał VfB Friedrichshafen 3:1 (25:18, 23:25, 25:15, 25:23), Projekt Warszawa ograł Greenyard Maaseik 3:1 (21:25, 25:17, 25:18, 25:18), a Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zwyciężyła słynne Cucine Lube Civitanova 3:2 (25:22, 21:25, 26:24, 21:25, 15:10). Kędzierzynianie, którzy bronią tytułu najlepszej klubowej drużyny Europy, już przed meczem mieli pewny awans do ćwierćfinału. W spotkaniu we Włoszech tylko potwierdzili, że ćwierćfinał słusznie im się należy. Z rozgrywkami LM pożegnał się Projekt, który zakończył rywalizację na 3. miejscu w swojej grupie.