Już w czwartek kolejny mecz siatkarzy z Lublina. LUK tym razem zmierzy się na wyjeździe z BBTS Bielsko-Biała (18.45).
Dla obu drużyn będzie to mecz o podwójną stawkę. LUK i BBTS sąsiadują w tabeli. Po wtorkowej, dość nieoczekiwanej wygranej debiutanta w PlusLidze drużyny Barkom Każany Lwów ze Skrą Bełchatów 3:2, lublinianie zostali wyprzedzeni w tabeli przez ekipą zza wschodniej granicy. Drużyna trenera Dariusza Daszkiewicza ma na koncie trzy punkty, zaś ostatni w klasyfikacji BBTS – dwa. W takich okolicznościach zwycięzca czwartkowego starcia zyska punktową, ale przede wszystkim psychologiczną przewagę w walce o utrzymanie.
Obecny sezon na razie nie układa się po myśli Wojciecha Włodarczyka i spółki. Z sześciu spotkań LUK nie wygrał żadnego. Trzy „oczka” na koncie to efekt porażek po pięciu setach. Wszystkie miały miejsce w hali Globus im. Tomasza Wójtowicza. Lublinianie ulegli 2:3 Enea Cerrrad Czarnym Radom, GKS Katowice, a w ostatnią niedzielę Aluron CMC Warcie Zawiercie. Poza pierwszą, pozostałe miały identyczny przebieg. Dwa sety LUK wygrywał. W trzecim i czwartym nie potrafił powtórzyć wyczynu z poprzednich partii i do rozstrzygnięcia konieczny był tie-break. W nim triumfowali rywale.
Mimo ostatniej porażki z Wartą, brązowym medalistą kraju, trener Daszkiewicz był zadowolony z postawy swojego zespołu. – Przegraliśmy, ale czapki z głów przed moimi zawodnikami. Podeszliśmy do tego spotkania bardzo zmotywowani. Drużyna wyszarpała z meczu tyle, ile się dało. Wiedzieliśmy, że Warta ma trzy lokomotywy napędzające zespół: Uros Kovacević, Bartosz Kwolek i Dawid Konarski. Najbardziej szkoda trzeciego seta, w którym byliśmy na kontakcie. Była szansa na zwycięstwo również w tej partii – przyznaje Dariusz Daszkiewicz.
– Przede wszystkim musimy poprawkowa nad podejściem mentalnym do takich spotkań. Po to, abyśmy takie mecze jak ostatni z Wartą, zamykali w trzech setach – dodaje przyjmujący lublinian, kapitan Wojciech Włodarczyk.
Czwartkowy przeciwnik jest w bardziej komfortowej sytuacji. BBTS odniósł jedno zwycięstwo – 3:2 z Czarnymi. W starciu z pozostałymi ekipami beniaminek schodził z boiska pokonany. Zespół BBTS od października 2019 roku prowadzi Holender Harry Brokking. Pod jego opieką wiosną tego roku drużyna wywalczyła awans do PlusLigi. Od tego sezonu w zespole występuje mający przeszłość w MKS Avii Świdnik przyjmujący Janusz Urbanowicz. Zwycięzca spotkania na pewno złapie głębszy oddech przed kolejnymi meczami. Jedni i drudzy marzą bowiem on spokojnym utrzymaniu w PlusLidze.
Wyniki spotkań 7. kolejki: Projekt Warszawa – Czarni Radom 3:0 (25:21, 25:20, 27:25) * Barkom Każany Lwów – Skra Bełchatów 3:2 (22:25, 25:23, 25:23, 16:25, 15:13) * Ślepsk Malow Suwałki – Cuprum Lubin 3:1 (25:19, 15:25, 25:20, 25:22).