W poprzednim sezonie Bogdanka LUK dwa razy musiała uznać wyższość klubu z Ukrainy. Tym razem Barkom Każany Lwów swoje mecze w roli gospodarza rozgrywa w Tarnowie. Tamtejsza hala „Jaskółka” okazała się szczęśliwa dla zespołu z Lublina. Fynnian McCarthy i jego koledzy wygrali 3:1, chociaż nerwów nie brakowało.
Mecz rozpoczął się od dwóch udanych bloków gości. Lublinianie po chwili prowadzili 4:1. Kilka minut później gospodarze wrócili jednak do gry, a na tablicy wyników pojawił się remis 8:8.
Goście znowu zaczęli jednak budować przewagę. Po udanym ataku Kewina Sasaka zawody były jeszcze w miarę wyrównane, bo Bogdanka LUK prowadziła tylko 18:15. Do końca pierwszego seta podopieczni trenera Massimo Bottiego stracili jednak tylko trzy punkty i ostatecznie pokonali rywali 25:18.
Niespodziewanie zaczęła się druga odsłona. To klub z Ukrainy prowadził już... 6:0. Niedługo później punkt zdobył Wilfredo Leon i ekipa z Lublina rozpoczęła pogoń za rywalem (7:3). Kiedy wydawało się, że przyjezdni coraz bardziej zbliżają się do przeciwnika, przy stanie 11:8 gospodarze znowu odpowiedzieli serią udanych akcji i zdobyli pięć „oczek” z rzędu. Skończyło się takim samym wynikiem, jak w pierwszej partii, ale na korzyść rywali – 25:18.
Trzecia część to od początku wymiana ciosów. Żadnej z ekip nie udawało się odskoczyć na więcej niż dwa punkty. Początkowo na prowadzeniu byli goście, ale później to drużyna z Lwowa miała więcej udanych akcji. Po udanej zagrywce Marcina Komendy zrobiło się 14:14. W końcówce to gospodarze byli ciut bliżej wygranej, bo prowadzili 21:19. Sasak i Leon doprowadzili jednak do wyrównania, a za chwilę ten drugi (22:22). W kluczowych momentach nie mylili się przyjezdni, a asem seta zakończył Aleks Grozdanow.
Czwarte rozdanie rozpoczęło się lepiej dla klubu z Ukrainy, który wyszedł na 3:1. Szybko było jednak 3:3, a po chwili już 6:8. Od tego momentu trwała wyrównana walka, ale szala zaczęła się przechylać na korzyść podopiecznych trenera Bottiego. Leon trafił na 15:12, a później na 19:16. W końcówce lublinianie zdobyli pięć „oczek” z rzędu i przypieczętowali wygraną za trzy punkty po skutecznym ataku Leona (25:18).
Za dużo czasu na świętowanie sukcesu w Tarnowie nie będzie. Już w środę, w hali Globus zamelduje się PGE GiEK Skra Bełchatów. Spotkanie rozpocznie się o godz. 17.30.
Barkom Każany Lwów – Bogdanka LUK Lublin 1:3 (18:25, 25:18, 23:25, 21:25)
Barkom Każany: Petrovs (3), Kovalov (12), Tammearu (20), Tupchii (19), Shchurov (5), Pampushko (libero) oraz Pope (1), Fasteland (1), Rohozhyn (6), Tsmokalo.
Bogdanka LUK: Komenda (2), Leon (19), Grozdanov (12), McCarthy (10), Tuinstra (8), Sasak (14), Hoss (libero) oraz Nowakowski (3), Sawicki (1), Malinowski (1), Czyrek.