W niedzielę Speed Car Motor Lublin ponownie rozgromił na swoim torze rywala. Tym razem żadnych szans nie mieli zawodnicy Lokomotivu Daugavpils
Podopieczni Dariusza Śledzia notują fenomenalny sezon. W Nice 1. Lidze Żużlowej nie mają sobie równych i wygrali już dziesiąte spotkanie z rzędu, a we wszystkich meczach są niepokonani (zremisowali inauguracyjne spotkanie z Orłem Łódź). W niedzielę szans nie mieli zawodnicy z Łotwy, którzy przyjechali do Lublina bez swojego lidera – Petera Ljunga. W parku maszyn chodziły słuchy, że dla Łotyszy najważniejszy jest awans do fazy play-off i postanowili oszczędzać pieniądze.
– Co ja mogę powiedzieć. Chcę tylko pogratulować gospodarzom. Życzę im takich samych wyników do końca sezonu. W niedzielę wygrali dziesiąty raz z rzędu. Mocna drużyna na swoim torze i nie tylko. Wszyscy jadą równo. My przyjechaliśmy trochę w słabszym składzie, bez Petera Ljunga, bo chcieliśmy dać pojeździć młodszym zawodnikom – tłumaczył po meczu Nikołaj Kokin.
Niewiele więcej do powiedzenia miał jeden z liderów – Kjastas Puodżuks. – Nie ma co mówić. Rywale byli dużo szybsi. Dobrze jadą nie tylko w domu, ale i na wyjazdach. Gratulacje.
Trener gospodarzy – Dariusz Śledź kolejny raz pochwalił swoich zawodników, którzy jadą fenomenalny sezon. Przed seniorami miesiąc przerwy od rozgrywek ligowych, jednak juniorzy nie będą narzekać na brak jazdy, ponieważ jest dużo zawodów młodzieżowych. Trener pochwalił także Roberta Lamberta, który zdobył komplet punktów, jednak przede wszystkim jeździł parą. – Kolejny dobry mecz w naszym wykonaniu. Kolejny raz muszę podziękować swoim chłopakom i im pogratulować, bo kolejne świetne zawody. Piękną robotę wykonał Robert Lambert, bo wszyscy widzieliśmy jak ładnie patrzył na swoich kolegów na torze, jak prowadził ich. Wielka klasa. Teraz czeka nas przerwa w startach ligowych, ale juniorzy ciągle będą jeździć – podsumował Śledź.
Sam Brytyjczyk odłożył swój wynik na dalszy plan. Twierdzi, że ważniejsza jest wygrana drużyny i postawa na torze, niż jego pierwszy komplet w tym sezonie. – Oczywiście to był dobry mecz dla zespołu. Jesteśmy drużyną i ciągle szukamy się na torze. Jesteśmy bardzo silni na swojej nawierzchni, do której jesteśmy bardzo dobrze spasowani. Dużo trenujemy, co przynosi korzyści w trakcie spotkań. Bardzo fajnie, że zakończyłem mecz z kompletem punktów – zakończył Robert Lambert.