FOT. ARCHIWUM
Tęcza Bełżyce zmieniła trenera –Pawła Kamińskiego zastąpił Henryk Kamiński
Zmiana na tym stanowisku nie jest wielkim zaskoczeniem, Tęcza w rundzie jesiennej radziła sobie bardzo słabo i zakończyła ją na odległym czternastym miejscu z zaledwie jedenastoma punktami na koncie. Piłkarze z Bełżyc mieli olbrzymie problemy zwłaszcza z grą na wyjazdach, gdzie nie zdobyli chociażby punktu.
Warto jednak pamiętać, że Tęcza ten sezon miała spędzić w klasie A. Zespół został dokooptowany do lubelskiej klasy okręgowej w ostatniej chwili, kiedy okazało się, że z rozgrywek wycofała się Wisła Annopol.
– Nie ma co ukrywać, nie jesteśmy zadowoleni z zajmowanego miejsca. Wiosną musimy koniecznie utrzymać się w okręgówce. Jeżeli spadniemy, to seniorska piłka w Bełżycach może zniknąć na wiele lat. Potrzebowaliśmy trenera z kontaktami, który będzie potrafił załatwić kilku zawodników czy sponsorów. Dyskusja na zarządzie była bardzo burzliwa, a decyzja została podjęta w sposób demokratyczny. Henryk Kamiński przez wiele lat był związany z piłką w Bełżycach, zostawił tu wiele serca i wierzę, że pod jego wodzą uda się nam utrzymać w lidze – twierdzi Dominik Pietras, kierownik zespołu.
– Wracam do Bełżyc po dziewięciu latach przerwy. Ostatnio pracowałem głównie w mniejszych miejscowościach, dlatego nieco odpocząłem psychicznie. Moja recepta na utrzymanie Tęczy? Praca, praca, i jeszcze raz praca. Na początku stycznia mam spotkanie z zawodnikami i wtedy okaże się, jakim składem dysponuję. Dam wtedy również moim podopiecznym kilka książek do przeczytania. Znajdą się wśród nich biografie Roberta Lewandowskiego i Tomasza Frankowskiego. Oni wspięli się na sam szczyt dzięki ciężkiej pracy – tłumaczy Henryk Kamiński.
Drużyna Tęczy ma zostać w zimie poważnie wzmocniona. – Potrzeba nam trzech ludzi, aby zbudować solidny kręgosłup zespołu. Są to środkowy pomocnik, bramkarz i napastnik – mówi Kamiński.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, działacze Tęczy interesują się dwoma zawodnikami Kłosa Chełm, lidera chełmskiej „okręgówki”. Nie jest wykluczone również, że do Bełżyc powróci Tomasz Gołofit, ostatnio występujący w Sygnale Chodel.
Piłkarze Tęczy do treningów wrócą 7 stycznia. A już 17 stycznia czeka ich bardzo ciekawa impreza. W Bełżycach odbędzie się wówczas halowy turniej o puchar burmistrza. Oprócz gospodarzy, wezmą w nim udział Avia Świdnik, Lublinianka i Stal Kraśnik.
– Zapowiada się dużo dobrej piłki. Mam nadzieję, że hala wypełni się kibicami. Wierzę również, że nasz stadion znowu będzie pełen fanów, tak jak to było kilkanaście lat temu – kończy Kamiński.