FOT. MACIEJ KACZANOWSKI
Wielkim faworytem dzięki wzmocnieniom z pierwszej drużyny wydaje się Wisła II Puławy. Swoje plany mają jednak Ruch Ryki, a także spadkowicze z IV ligi
Na razie różnice w czołówce są niewielkie. Prowadzi Ruch, który ma dwa punkty przewagi nad rezerwami Wisły i trzy nad Orionem Niedrzwica Duża. Cztery „oczka” do lidera tracą z kolei Opolanin i GKS Niemce. Jak to zwykle bywa w przypadku spadkowiczów, te zespoły szybko chciałyby wrócić szczebel wyżej.
– Na pewno będziemy się ścigać do końca – zapewnia Waldemar Wiater, trener Orionu. – Na razie jesteśmy na trzecim miejscu. Mogło być lepiej, bo żałujemy zwłaszcza meczu w Rykach. Przespaliśmy pierwszą połowę i po przerwie chociaż byliśmy lepsi, to trudno było się podnieść.
Jeżeli chodzi o Orion, to w oczy rzuca się przede wszystkim świetna postawa w defensywie. Do tej pory ekipa z Niedrzwicy Dużej straciła dziewięć goli w 11 meczach, ale tak naprawdę rywale trafiali tylko w... trzech spotkaniach. Na inaugurację była wygrana w Borzechowie 4:2, później porażka z Ruchem 2:3 i niedawno przegrana z Wisłą II 1:4. W pozostałych potyczkach Orion zachowywał czyste konto.
– Mimo spadku udało się nam zachować praktycznie całą linię obrony. To procentuje. W tyłach jesteśmy naprawdę bardzo solidni. Chcielibyśmy awansować, ale jeżeli w Puławach powiedzą, że ma być promocja, to tak będzie. Nie oszukujmy się, zawodnicy z I ligi na tym poziomie robią zdecydowaną różnicę i nie będziemy mieli nic do powiedzenia – przyznaje trener Wiater.
Blisko czołówki cały czas trzyma się też Opolanin. Drużyna Janusza Deca ma duże kłopoty kadrowe, bo już w trakcie rozgrywek, co chwilę ktoś wyjeżdża do pracy, albo wraca do kraju. – Wąski skład to nasz największy problem – przyznaje szkoleniowiec zespołu z Opola Lubelskiego. – Kamil Kowalski wrócił do Polski, niedługo to samo zrobi Michał Rożek. Nadal jesteśmy jednak bez Michała Adamczyka. Robimy jednak wszystko, żeby włączyć się do walki o awans. Liczymy, że uda się wygrać cztery ostatnie mecze. Jeżeli tak się stanie, to w zimie zastanowimy się, co dalej. W przypadku chęci powrotu do czwartej ligi musielibyśmy porządnie wzmocnić kadrę.
Kto według trenera Deca jest faworytem w wyścigu do IV ligi? – Zapowiada się ciekawa sytuacja, bo w lidze jest przynajmniej pięć dobrych drużyn. Wiadomo jednak, że Wisła II nie tylko może liczyć na wzmocnienia z pierwszego zespołu, ale i dysponują najszerszą kadrą – ocenia opiekun Opolanina.
Puławianie w tym sezonie pokonali już większość najgroźniejszych rywali. Wygrali z Orionem i Ruchem po 4:1, a z Opolaninem 2:0. W najbliższy weekend zmierzą się z trzecim ze spadkowiczów – Janowianką. Ta na razie zajmuje szóste miejsce, ale do lidera traci tylko pięć punktów. I to pomimo faktu, że w pięciu meczach u siebie zdobyła ledwie pięć punktów.