Piłkarze z Puław wracają do formy. W sobotę ograli Gryfa Wejherowo 2:0 i awansowali na czwarte miejsce w tabeli. Dla Wisły był to trzeci mecz z rzędu bez porażki.
W ósmej minucie zawodów obaj trenerzy byli zmuszeni dokonać zmian w swoich zespołach. Po groźnym wejściu Patryka Sosnowskiego w Patryka Sobczaka obaj piłkarze musieli opuścić boisko. Pierwszy gol padł w 28 minucie, kiedy na listę strzelców wpisał się Jarosław Niezgoda. Chwilę wcześniej niezły strzał oddał Konrad Szczotka, ale bramkarz gości zdołał odbić to uderzenie. Na szczęście w odpowiednim miejscu znalazł się Niezgoda i to on z bliska wpakował piłkę do siatki.
Po zmianie stron podopieczni trenera Bohdana Bławackiego wymarzoną okazję na podwyższenie prowadzenia mieli w 64 minucie. Wówczas Konrad Nowak był faulowany w pulu karnym Gryfa. Sędzia wskazał na wapno, a do piłki podszedł Łukasz Turzyniekci. Niestety nie zdołał wpisać się na listę strzelców. Kilkadziesiąt sekund później Filip Wichman musiał już wyciągać piłkę z siatki po strzale Nowaka.
– Zagraliśmy z zespołem bardzo wysokim i silnym pod względem fizycznym. Dodatkowo zadanie utrudniały nam kontuzje. Dlatego bardzo cieszymy się z sukcesu. Jesteśmy też zadowoleni, że udało się zagrać na zero z tyłu. Wydaje się, że Patrykowi Sobczakowi nie stało się nic poważnego. Wkrótce wrócą także inni kontuzjowani gracze: Piotr Charzewski, Dawid Pożak, czy Klimas Gusocenko – mówił po spotkaniu trener Bohdan Bławacki.
Wisła Puławy – Gryf Wejherowo 2:0 (1:0)
Bramki: Niezgoda (28), Nowak (64).
Wisła: Sobczak (8 Penkowec) – Budzyński, Pielach, Litwiniuk, Turzyniecki (73 Kanarek), Głaz, Maksymiuk, Sedlewski, Szczotka, Nowak (83 Olszak), Niezgoda (85 Tetych).
Gryf: Wichman – Kowalski, Kostuch, Szur, Dampc (82 Godula), Wicon, Sosnowski (8 Czoska, 65 Rzepa), Kolc, Gicewicz, Wicki, Kuzimski.
Żółte kartki: Szczotka, Sedlewski – Kołc.
Sędziował: Konrad Aluszyk (Gorzów Wielkopolski). Widzów: 550.