Hetman pokonał w niedzielę Włodawiankę aż 5:1. - Kontrolowaliśmy ten mecz od początku do końca. Gospodarze mieli jednak swoje sytuacje. Zdobyli jednego gola, a do tego trafili w nasz słupek. Do końca walczyli o kolejne bramki - mówi Krzysztof Rysak, trener ekipy z Zamościa.
Po 28 minutach było 0:2. Ostatecznie skończyło się wynikiem 1:5. Hetman Zamość łatwo ograł Włodawiankę, która jednak do końcowego gwizdka ambitnie walczyła o kolejne gole.
Na pocieszenie gospodarzom pozostaje fakt, że jako pierwsi w tym sezonie zatrzymali Aleskieja Rodewicza.
Włodawianka – Hetman Zamość 1:5 (0:2)
Bramki: Gawroński (68) – Daszkiewicz (21), Czady (28), Lucyk (75, 83), Omański (90).
Włodawianka: Polak – Zduński, Więcaszek, Bartnik, Drahańczuk, Szmytki (83 Kędzierski), Borodijuk (64 Chodziutko), Soroka, Kuczyński, Zdolski, Gawroński (84 Paszkiewicz).
Hetman: Kierepka – Bubeła (53 Płotnikiewicz), Solecki, Mazur, Daszkiewicz, Kamiński (80 Otręba), Markowski, Czady (63 Omański), Lucyk, Turczyn, Rodewicz (84 Fidler).
Żółta kartka: Kieperka (Hetman).
Poszli za ciosem
– Zdajemy sobie sprawę, że Milanów będzie chciał się podnieść. My mamy jednak swoje plany. Udowodnimy, że wygrana w środku tygodnia nie była przypadkowa – mówił przed pierwszym gwizdkiem meczu LKS Milanów – Kryształ Werbkowice trener tej drugiej drużyny Robert Wieczerzak. I okazało się, że miał rację, bo goście zanotowali drugie zwycięstwo z rzędu. Tym razem 4:1. – Mieliśmy wszystko pod kontrolą. Z przebiegu gry w pełni zasłużyliśmy na te punkty – dodaje trener przyjezdnych.
LKS Milanów – Kryształ Werbkowice 1:4 (0:2)
Bramki: Bogucki (70) – Całka (19), Gałka (32), Reszczyński (47), Maliuk (90)
Milanów: Łukaszuk – D. Puła, Magier, B. Jaszczuk, Daszczyk, Bogucki (78 Rostek), Zdunek, Zarzecki, K. Łotys, Trościańczyk (46. M. Puła), Lecyk.
Kryształ: Suchodolski – Musiał, K. Wołoch, Dobromilski, Kaczoruk (34 Maliuk), Śmiałko, Rybka, Reszczyński (67 Nieradko), A. Wołoch (81 Steciuk), Całka, Gałka (85 Dec).
Żółte kartki: Bogucki – Śmiałko, Steciuk, Dobromilski.
Bohater ostatniej akcji
Jakub Wankiewicz golem w doliczonym czasie gry zapewnił Powiślakowi trzy cenne punkty w starciu z Victorią Żmudź. Dzięki temu drużyna trenera Jerzego Krawczyka podniosła się po trzech porażkach z rzędu.
Powiślak Końskowola – Victoria Żmudź 1:0 (0:0)
Bramka: Wankiewicz (90+2).
Powiślak: Bicki – Gołębiowski, Mulawa, Grzegorczyk, Leszczyński (38 Antoniak), Chwiszczuk, Banaszek, Sułek, Pięta (81 Przcyhodzień), Salamandra (60 Wankiewicz), Radzikowski (72 Kamola).
Victoria: Wasyniuk – Brodalski, Pawelec (60 Grądzki), Wagner, Ścibior, Paskiw, Fornal (70 Misztal), Sawa (57 Kasprzycki), Zieliński, (81 Rzążewski), Tywoniuk, Struk.
Żółte kartki: Grzegorczyk – Tywoniuk.
Minimalny spalony
Lutnia prowadziła od 53 minuty z Kłosem 1:0 po golu Tomasza Kaliszuka. Mogła też pójść za ciosem. Jakub Magier wpakował nawet piłkę do siatki jednak sędzia uznał, że wcześniej zawodnik gospodarzy był na pozycji spalonej. W samej końcówce piłkę meczową mieli goście, ale Damian Flis dosłownie z pięciu metrów jakimś cudem uderzył nad poprzeczką.
Lutnia Piszczac – Kłos Chełm 1:1 (0:0)
Bramki: T. Kaliszuk (53) – Drzewicki (72).
Lutnia: Kowalczuk – Czumer, Żuber, Kurowski, Paszkiewicz, T. Kaliszuk, Andrzejuk (90 Szyszkiewicz), Artymiuk, Magier, Domański (62 Miliczuk), Bołtowicz (68 Zaciura).
Kłos: Porzyc – Omelko, Poznański, Kowalski, Siatka, Flis, Bala (84 Wyrostek), Sołtysiuk, Drzewicki, Gierczak (54 Żwirbla), Olęder (65 Wojtal).