Górnik Łęczna w środę potwierdził transfer kolejnego nowego zawodnika. Do drużyny zielono-czarnych dołączył Nika Dzalamidze, który nieco ponad rok temu przechodził do tureckiego Rizepsoru za 500 tysięcy euro
O pozyskaniu Dzalamidze mówiło się już od kilku tygodni. I w końcu negocjacje między piłkarzem, a klubem zakończyły się pomyślnie.
– Cieszę się, że wróciłem i mam szansę znowu grać w Polsce. Moim celem jest walka o pierwszy skład i powrót do najwyższej formy. Dobrze się czuję w Górniku, jest tutaj dobry zespół. Będę robił wszystko, żeby pomagać drużynie – mówi Dzalamidze cytowany przez klubowy portal.
Gruzin w polskiej ekstraklasie wystąpił w 101 meczach i zdobył w nich 10 bramek. Reprezentował barwy Widzewa Łódź i Jagielloni. Ma także na koncie sześć występów w reprezentacji swojego kraju. Po opuszczeniu Polski nie poradził sobie jednak w Turcji. Zagrał tam tylko sześć spotkań, a w sumie spędził na boisku zaledwie 131 minut. Nad Bosfor przeniósł się „w pakiecie” z Patrykiem Tuszyńskim. W sumie „Jaga” zarobiła na obu transferach aż 1,5 miliona euro.
Dzalamidze związał się z zielono-czarnymi kontraktem do końca sezonu, ale znalazła się z nim opcja przedłużenia. Nie wiadomo, czy będzie mógł pomóc nowym kolegom już w sobotnim spotkaniu z Wisłą Płock. Wszystko zależy od tego, czy uda się załatwić formalności związane z potwierdzeniem piłkarza do gry. – Mamy nadzieję, że Nika da nam piłkarską jakość, którą posiada i także dzięki niemu będziemy strzelać więcej bramek. Wierzymy, że to jest zawodnik, który nam pomoże – mówi drugi trener Górnika Veljko Nikitović.