Bartosz Zmarzlik, Tai Woffinden, Leon Madsen i Nicki Pedersen – tak przedstawia się najlepsza czwórka PGE Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostw Ekstraligi im. Zenona Plecha, które w sobotę rozegrano w Toruniu. W stawce byli również zawodnicy Motoru Lublin
Ten wieczór zdecydowanie należał do dwukrotnego indywidualnego mistrza świata. Zawodnik Moje Bermudy Stali Gorzów był zdecydowanie najskuteczniejszy w części zasadniczej tego turnieju. Uzbierał w sumie 13 punktów i awansował bezpośrednio do finału. O jedno „oczko” mniej miał Duńczyk Nicki Pedersen, który dołączył do Bartosza Zmarzlika.
Z półfinałów zadowoleni mogli być wyłącznie ich zwycięzcy, bo to oni uzupełnili finałową stawkę. Mowa o Duńczyku Leonie Madsenie, który już na pierwszym łuku wyszedł na prowadzenie i nie oddał go do końca. Podobne było w przypadku Brytyjczyka Taia Woffindena.
Z porażką musiał natomiast pogodzić się Mikkel Michelsen. Reprezentant Motoru Lublin dotarł do półfinału, ale był drugi, przegrywając ze wspomnianym „Tajskim”. Duńczyk uplasował się ostatecznie na szóstej lokacie z dorobkiem 10 punktów. Słabiej wypadli Dominik Kubera i Wiktor Lampart – zajęli odpowiednio 12. i 16. miejsce.
===
Smektała na tronie w Gnieźnie
Nie tylko Toruń gościł w ostatnich dniach żużlowców. W piątek w Gnieźnie zawodnicy walczyli w Turnieju o Koronę Bolesława Chrobrego. Na tronie – dosłownie – zasiadł Bartosz Smektała z Zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa. Drugi był jego klubowy kolega Kacper Woryna, a trzeci Duńczyk Matias Nielsen z Arged Malesa Ostrowa.