Trzech zawodników Motoru Lublin wystartowało we wtorek w 32. Kryterium Asów w Bydgoszczy. Cała trójka nie spisała się jednak zbyt dobrze, triumfował aktualny mistrz globu
Turniej miał początkowo ruszyć w poniedziałek, ale ze względu na niekorzystną pogodę, trzeba było go przełożyć na następny dzień. W imprezie, która powróciła na żużlową mapę Polski po 9 latach przerwy, wzięli udział zawodnicy ze światowej czołówki. Za takiego należy uznać, przede wszystkim, dwukrotnego mistrza świata Bartosza Zmarzlika.
Żużlowiec Moje Bermudy Stali Gorzów zwyciężył w tegorocznym Kryterium Asów – zdobył 14 punktów, a o wygraną musiał powalczyć w biegu dodatkowym. Po 20 gonitwach tyle samo "oczek" zgromadził Wadim Tarasienko z Abramczyk Polonii Bydgoszcz. W decydującej konfrontacji Rosjanin przegrał start i mógł tylko oglądać plecy utytułowanego rywala.
W stawce znaleźli się również zawodnicy Motoru Lublin. Najlepiej wypadł Duńczyk Mikkel Michelsen, który z dorobkiem 7 punktów zajął 9. miejsce. Kilka pozycji niżej, dokładnie na 13. lokacie, zameldował się Krzysztof Buczkowski (4 punkty). Za to na 14. miejscu wylądował Dominik Kubera (3 punkty), który do czasu zgłoszenia go przez Motor do rozgrywek nie ma przynależności klubowej.
W tych zawodach miał również wystartować Jarosław Hampel, ale we wtorek klub z Lublina oraz władze ligi poinformowały, że doświadczony żużlowiec miał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa w organizmie.