Orlen Oil Motor Lublin pokonał na wyjeździe NovyHotel Falubaz Zielona Góra 54:35 i już po pierwszym ćwierćfinale play-off może być niemal pewny awansu do najlepszej czwórki. Jak piątkowe spotkanie podsumowali żużlowcy z Lublina?
Jacek Ziółkowski, menedżer Orlen Oil Motoru
– Mecz nie był łatwy, bo w play-offach takich nie ma. Choć muszę przyznać, że był łatwiejszy niż się spodziewaliśmy. Sądziłem, że gospodarze stawią większy opór. Bardzo dobrze odczytaliśmy tor na obchodzie i podjęliśmy słuszne decyzje co do ustawień silników.
Bartosz Zmarzlik
– Fajny, udany dla nas mecz. Wcale łatwo nie było. Może z boku tak to wyglądało, ale było sporo znaków zapytania. Czułem się świetnie po mocno przepracowanym tygodniu z teamem i warsztatem i przyniosło to efekty.
Bartosz Bańbor
– Wiedzieliśmy, że jedziemy na trudny teren, bo wcześniej w fazie zasadniczej było tutaj ciężko. Poszło jednak świetnie – chłopaki zrobili wspaniałą robotę.
Dominik Kubera
– To były trudne zawody ze świetnym efektem. Super, że trafiliśmy z ustawieniami w motocyklach co sprawiło, że „zażarło” nam na torze. A potem łatwiej było wprowadzać ewentualne korekty. Wokoło mówiło się, że mamy kryzys, ale po tym meczu tego zupełnie nie widać. Bardzo kibicuję Jarkowi Hampelowi, bo to jest mój idol. Bardzo lubię się z nim ścigać i życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia, trzymając za niego kciuki.
Fredrik Lindgren
– To nie było łatwe spotkanie, ale jestem zadowolony z naszej postawy. Odnieśliśmy zwycięstwo z konkretną zaliczką przed rewanżem, co z pewnością bardzo nas cieszy. Miałem nieprzyjemny upadek, który mnie nieco sponiewierał, ale udało mi się pozbierać i wygrać w powtórce biegu z czego bardzo się cieszę. Ostatnio czuło się lekką zniżkę formy u nas, ale w Zielonej Górze wyjechaliśmy na tor niezwykle zmotywowani. Wiemy, że to już są play-offy i jeśli chcemy powtórzyć wyczyn sprzed roku musimy być odpowiednio skoncentrowani.
Wiktor Przyjemski
– Po upadkach było widać, że ten mecz był „na centymetry”. Nawet gołębie się z nami zderzały. Nie ma co ukrywać, że w pewnych momentach na torze było więc bardzo ciasno. Cała drużyna super się spisała, a i ja indywidualnie zaprezentowałem się dobrze. Przed nami, miejmy nadzieję, jeszcze dużo meczów.