![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2020/2020-04/dd08ca87515ed3b25cf9317753c2ec7f_org_830.jpg)
– Bardzo tu u nas smutno i pusto bez ludzi. Zamknięty jest stadion, hala, siłownia, boiska treningowe. Ale trwają rutynowe przygotowania do sezonu. Na stadionie nie ma zawodników ani publiczności. Są nasi pracownicy, którzy dbają o murawę, którą o tej porze roku zwykle trzeba nawozić – mówi Eliza Rafał, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Biłgoraju.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
– Firma, do której co roku wysyłamy próbki gleby ze stadionu, ustala jakie specyfiki należy zastosować. Dosiewki i inne prace będą wykonywać fachowcy z firmy zewnętrznej, bo my nie mamy takich specjalistycznych maszyn – tłumaczy.
Murawa na zamkniętym z powodu epidemii stadionie może odpocząć. Zwykle o tej porze, jeśli była ciepła wiosna, trwały już treningi i odbywały się rozgrywki. W tym roku ostatni raz zawodnicy korzystali ze stadionu na początku marca.
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)