Z drewnianej stodoły zostały zgliszcza. Spaliły się też dwa samochody. Pożar, do którego doszło w czwartek w Chomęciskach Dużych (gm. Stary Zamość) gasiło 27 strażaków. Straty są spore.
Informacja o zdarzeniu dotarła do Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Zamościu o godz. 20.30. Na miejsce natychmiast ruszyło kilka zastępów, łącznie 27 strażaków zawodowych i ochotników z okolicznych jednostek.
Gdy dotarli, drewniany budynek był już w całości objęty ogniem. Strażacy zaczęli go gasić, jednocześnie pracując nad tym, by pożar nie rozprzestrzenił się na inne zabudowania.
- W budynku mieszkalnym w wyniku oddziaływania pożaru częściowemu spaleniu uległa elewacja ściany budynku, natomiast za budynkiem stodoły palił się samochód osobowy z instalacją LPG - relacjonuje mł. bryg. Marcin Żulewski, rzecznik KM PSP w Zamościu.
Przed innymi zniszczeniami dom udało się uratować, podobnie zresztą jak drewniany garaż. Stodoło spłonęła w całości, dwa samochody także. Strażacy udzielili też pomocy mężczyźnie, który miał poparzoną rękę.
Wstępnie ustalono, że przyczyną pożaru mogło być zwarcie instalacji elektrycznej w jednym z aut. - Na podstawie rozmów z właścicielem wartość strat oszacowano na ok. 100 tys. zł, w tym 70 tys. to wartość zabudowań. Natomiast uratować udało się mienie szacowane na 250 tys. - podsumowuje Żulewski.
Cała czwartkowa akcja w Chomęciskach trwała ok. 3 godzin.