Jak się dostać z Lublina do Świdnika i odwrotnie? Można jechać busem, można autobusem. Można by i koleją, gdyby pociągi ze Świdnika jeździły częściej.
Codziennie rano na przystankach w Świdniku stoją ludzie i czekają na busa, który zawiezie ich do pracy do Lublina. Codziennie rano na przystankach stoją studenci, którzy dojeżdżają na zajęcia na lubelskie uczelnie.
- Czy nie lepiej byłoby uruchomić pociąg wahadłowy ze Świdnika i Lublina? Przecież wygodniej i szybciej byłoby podróżować właśnie pociągiem, który nie stoi w korkach - napisał internauta na jednym ze świdnickich forów dyskusyjnych.
Połączenie kolejowe ma swoje plusy, a największy to czas podróży. Bo trasę z Lublina do Świdnika pociąg pokonuje w 11 minut. Problemem jest lokalizacja dworców PKP. Bo z osiedla najbardziej oddalonego od świdnickiego dworca trzeba iść około godziny, żeby do niego dotrzeć, a busy objeżdżają prawie cały Świdnik. Podobnie jest w Lublinie, bo z dworca do centrum trzeba dojechać trolejbusem albo autobusem. Na upartego można iść na piechotę, np. na uczelnię przez park Ludowy. Ceny połączeń kolejowego i busowego są podobne. Za przejazd busem trzeba zapłacić od 2 do 3 zł, a normalny bilet na pociąg relacji Lublin-Świdnik kosztuje 3 zł.
Jednak sprawa usprawnienia połączeń kolejowych pomiędzy Świdnikiem a Lublinem wraca jak bumerang.
- Jeszcze w 2004 roku poru-
szaliśmy tę kwestię, ale sprawa ucichła. A wahadłowe połączenia kolejowe z Lublinem to doskonały pomysł, trzeba by wybudować jeszcze jeden przystanek kolejowy, np. na wysokości targowiska, a na to trudno znaleźć pieniądze - mówi Zenon Dec, radny świdnickiej Rady Miasta.
Kolej też chciałaby, żeby pocią-
gów łączących Lublin i Świdnik było więcej, ale na to nie ma pie-
niędzy.
- Pociągów regionalnych ubywa, ale zdajemy sobie sprawę, że nie uciekniemy od tego tematu. Jest pomysł stworzenia lokalnej sieci, która połączyłaby oba miasta i funkcjonowała na podobnej za-
sadzie jak np. w Trójmieście, ale to tylko projekty. Na pewno trzeba by uruchomić przystanek Lublin Zachodni na Czubach, tam są już odpowiednio przygotowane tory i miejsce na wiaty. Wtedy można by np. wprowadzić wspólny bilet MPK i kolei. Ale wszystko rozbija się o pieniądze. Także na razie możemy mówić tylko o planach - mówi Lech Ogórkiewicz, z-ca dyrektora ds. eksploatacyjnych z Lubelskiego Zakładu Przewozów Regionalnych.
A co Państwo sądzą o połączeniach kolejowych naszego miasta i Lublina? Czekamy na Wasze opinie pod nr 081 46 26 813 lub 081 46 26 808.